 |
[1] 1 wiadomość. Tak to wszystko się zaczęło, prawie 7 miesięcy temu. Początek był dość niewinny, po prostu zwykła znajomość. Jednak w Niej było coś niesamowitego, coś co mnie do Niej przyciągnęło i nie chciało puścić. Pierwsze wiadomości, nić porozumienia. Problemy ? To prawdopodobnie one nas do siebie zbliżyły, podobna sytuacja. Potem było codzienne pisanie. Przyzwyczajenie. W końcu pierwsza rozmowa przez telefon. Hm.. Zajebisty głos, cudowny charakter. Dzięki Niej wszystko zaczęło się zmieniać. Na lepsze. Samą obecnością wywoływała uśmiech na twarzy. Rozmawianie do późna, pierwsza tak naprawdę szczera rozmowa. Czyżby zazdrość ? Tak, to chyba ona. Pojawiła się kiedy uświadomiłyśmy sobie, że nam na sobie zależy. Potem stała się już częścią mojego życia, wtedy jeszcze nie do końca poukładanego. Wiele spraw było niejasnych, chaotycznych, ale Ona rozumiała wszystko. 25.02 – kocham Ją. Wiem to na pewno, nie mam żadnych wątpliwości. Nikt nigdy nie był tak ważny jak Ona.
|
|
 |
[2]. W końcu ten dzień, tak długo wyczekiwany. 6.06, 18:00. Jest, widzę Ją. Chyba jeszcze w to nie wierze, jakby moja wyobraźnia wykreowała Jej postać tutaj, w tym miejscu, właśnie na tym dworcu. Czuję się jakbym nie mogła zrobić kroku, jakby coś mnie trzymało. Nadmiar emocji blokuje każdy mój ruch. Pozytywnych emocji. Szczęście, radość, euforia – to wszystko przeplata się ze sobą. Nareszcie jest w moich ramionach. Cała roztrzęsiona wtapia się we mnie i stoi tak ze mną chwilę, a może to trwało dłużej, tylko przez to wszystko straciłyśmy poczucie czasu ? Widzę Jej oczy, te zielone śliczne źrenice, które należą tylko do mnie. Kilka godzin później. Siedzę na Jej kolanach, nasze usta spotykają się po raz pierwszy. Tego nie da opisać się słowami, więc nawet nie będę próbować. Wiem, że nie potrafiłabym wyrazić tego, co czułam kiedy zbliżyła się do mnie i pocałowała. Wspólnie spędzone dnie, wszystkie Jej gesty, słowa, każdy pocałunek pamiętam dokładnie, szczegółowo.
|
|
 |
[3]. Pierwsza wspólnie spędzona noc, kiedy to po raz pierwszy zasnęłam przytulona do Niej, to było coś niezwykłego, coś co na zawsze pozostanie w pamięci.Jak wszystko związane z Nią. Ale to właśnie wtedy pojawiły się pierwsze łzy i tęsknota. Zrobiłabym wszystko by móc Ją wtedy przy sobie zatrzymać. Potem były kolejne spotkania, w końcu razem spędzone 9 dni. Każdego dnia zasypiałam obok Niej i tak samo się budziłam. Pamiętam, że było wtedy coś około piątej rano. Nie musiałam otwierać oczu, by wiedzieć, że leży obok mnie. Czułam Jej zapach i dłoń na moim brzuchu. Spała spokojnie. Nie wiem o czym wtedy śniła, ale wiem, że była tak cholernie śliczna. Miała taki spokojny wyraz twarzy, jakby niczym się nie przejmowała. Wiem, że co by się nie działo zawsze będę Ją taką pamiętać – spokojną i uśmiechnięta. W moich oczach jest praktycznie ideałem. Jest wszystkim co mam i przysięgam, że zginęłabym za Nią. Tak zaczęła się nasza historia, która trwa nadal i będzie trwała. Zawsze.
|
|
 |
a jeśłi chcesz to powiedź że znowu zamulam .
|
|
 |
kelner, kolejna lampka urojeń dla Pani!
|
|
 |
- Jak sądzisz?
- A co ja kurwa sąd ostateczny?
|
|
 |
Tak, to ja jestem tą która zawsze ma dziwne skojarzenia. To ja jestem tą, która gra ludziom na nerwach i sprawia jej to przyjemność. Tak, to ja jestem tą, która niesamowicie przywiązuje się do ludzi .
|
|
 |
ej, ty coś do mnie mówisz czy przeżuwasz, bo nie kumam?
|
|
 |
- Ci twoi koledzy strasznie przeklinają.
- a chuj im w dupę.
|
|
 |
Pachniesz mą przyszłością - czuję to
|
|
 |
abonament czasowo nie teges.
|
|
|
|