 |
Błądzę rękoma po Jej rozgrzanym ciele. Jest rozpalona namiętnością. Czuje jak pulsuje Jej krew w organizmie. Źrenice są rozszerzone, reagują na każdy mój ruch, każdy pocałunek. Płoną pożądaniem. Dłonie zaciska na pościeli, napinając tym samym swoje ciało do granic możliwości. Serce pracuje szybko, cholernie szybko. A ja z ogromną satysfakcją i uśmiechem na twarzy mogę patrzeć na to, jak sprawiam Jej przyjemność.
|
|
 |
Nie odchodź, nie odjeżdżaj. Zostań tutaj, budź mnie codziennie swoim słodkim pocałunkiem i żegnaj czułym objęciem. Bądź moja na zawsze, bezwarunkowo.
|
|
 |
dajesz mi to szczęście, którego kiedyś tak bardzo mi brakowało. ♥
|
|
 |
Leży obok mnie, oplata swoim gorącym ciałem. A ja tkwiąc w półśnie czuję, jak składa pocałunki na moich ramionach, karku. Robi to delikatnie, jakby chciała zagwarantować, że tak będzie zawsze, że nigdy nie odejdzie. Przecież nie może odejść, nie mogę żyć bez Niej, bo jak mam żyć bez tlenu ?
|
|
 |
nie mówmy o problemach. załóżmy, że ich nie ma.
|
|
 |
i czujesz ten stan, wokół sami dementorzy,
|
|
 |
Chcę opiekować się Nią kiedy jest chora. Chcę leżeć z Nią cały dzień. Chcę zakrywać Ją kołdrą, żeby nie zmarzła i krzyczeć na Nią, kiedy wychodzi z łóżka. Chce budzić Ją w nocy tylko, żeby zapytać jak się czuje. Chcę robić Jej gorącą herbatę, leżeć z Nią pod ciepłym kocem i oglądać ogrom filmów, tylko po to, żeby poczuła się chociaż trochę lepiej. Chcę dbać o moje szczęście, jak tylko potrafię.
|
|
 |
Oddech zgrać z Jej oddechem, zasnąć w Niej.
|
|
 |
Uwielbiam kiedy przenika mnie Twój oddech, gdzieś w środku nocy.
|
|
 |
Niech Ciebie zapowiada każdy wschód słońca.
|
|
 |
Pamiętasz pierwszy poranek, który wstawał tylko dla Nas,
jakby tylko jedna para mogła widzieć wtedy świt?
|
|
|
|