 |
Jeśli ktoś, kogo kochasz, umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje się dla niego kroić marchewkę, jak wietrzeje jego zapach. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły. Właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze, a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czego innego.
|
|
 |
Wciąż szukam kogoś, kto chociaż w jednej tysięcznej części przypomni mi ciebie.
|
|
 |
Czasem mam ochotę niektórym pogratulować, że potrafią się wpieprzyć i wszystko spieprzyć.
|
|
 |
I znów na wysypisku marzeń.
|
|
 |
Kochaj mnie, to takie łatwe, Wystarczy tylko za siebie nie patrzeć.
|
|
 |
problem tkwi , jak zawsze , w sentymencie .
|
|
 |
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
 |
To, że poniosłeś klęskę nie znaczy że to co zrobiłeś było złe. Oznacza tylko, że musisz wstać otrzepać kurz i zrobić to lepiej.
|
|
 |
Stwierdzam miłość , bo kocham
|
|
 |
bądź sobą..wszyscy inny są już zajęci.
|
|
 |
Zniknij z mojego życia nim zdążę wysuszyć włosy , rozplątać słuchawki i posłodzić kawę czterema łyżeczkami cukru.Zniknij nim wsadzę wszystkie naczynia do zmywarki i oddam ulubiony płaszcz do pralni. Odejdź gdy tylko zamkną się za mną drzwi od sypialni , tak po prostu wyjdź , niepostrzeżenie , nie oglądając się za siebie , tylko nie wracaj i nic mi nie mów , nie ostrzegaj mnie wcześniej bo jeszcze głupia będę próbowała Cię zatrzymać / nacpanaaa
|
|
|
|