 |
Ludzie są przez chwilę, a za moment odejdą. Nikt nie pokaże, że naprawdę mu na mnie zależy, bo jak może trzech facetów walczyć o jedną dziewczynę? Tak, gram przed Nimi. Każdego trzymam na dystans. Z każdym rozmawiam inaczej, choć jednego staram się dopuścić bliżej siebie. Wiem, że nic między nami nie będzie, że nie dojdzie do poważnego uczucia, a to co nas już łączy można uznać za przelotne zauroczenie. Lecz jest w Nim coś co mnie intryguje, może tajemniczość, ta cisza i anielska cierpliwość połączona ze spokojem? Nie wiem, nie mam bladego pojęcia co On w sobie posiada, że kiedy z Nim rozmawiam cieszę się, jak małe dziecko, które dostaje wymarzony prezent. Lecz nie umiem też długo udawać przed Nim ani przed sobą, że jest źle, że jestem smutna. On nawet zwykłym uśmiechem, czy buziakiem w policzek potrafi zmienić naprawdę wiele. Wiem, że On chce walczyć, że mu zależy. Aczkolwiek czy ja Go nie odrzucę? Czy wspólne spotkania, randki nie skończą się dla nas źle?
|
|
 |
Poświęcę dzisiejszy wieczór na kolejne rozmyślania o własnym życiu. Wszystko wokół stanęło ostatnio przed moimi oczami. Jeden dzień, początek praktycznie tygodnia tak wiele we mnie zmienił. Zniszczył to co stało się piękne, to przed czym tak długo uciekałam. Ale wiedziałam, że nic w życiu nie trwa wiecznie, szczególnie moje szczęście i moja radość. Żyłam ze świadomością, że nastanie dzień, gdy dostanę cios prosto na swe ramiona, aczkolwiek nie przygotowałam się na to. Miałam jeszcze zapewnioną przeszłość na najbliższe tygodnie, a teraz? Ponownie muszę zaczynać tak wiele marzeń od nowa. Muszę rezygnować z jednej rzeczy na rzecz drugiej. Lecz to nic złego. Przyzwyczaiłam się do faktu, że los uwielbia mi odbierać to co cenne, to co dobre. Przywykłam do bycia kimś innym niż chciałabym być.
|
|
 |
Nie jestem w stanie zapomnieć tego dnia. Nie potrafię ani na sekundę przestać myśleć o tym co się ostatnio wydarzyło. Nie umiem zapomnieć koloru tego pechowego auta, tej przestraszonej miny kobiety i tego uczucia strachu, bólu i przerażenia, które poczułam, kiedy upadłam na jej samochód. Zwykły przypadek, jej nieostrożność i mój pech, gdzie hamulce odmówiły posłuszeństwa. Niby nic wielkiego, bo zaledwie mocniejsza stłuczka pomiędzy moim ciałem, rowerem a jej samochodem, ale jednak to coś. Coś co znów mnie zmieniło. Coś co sprawiło, że znów wiem, że wypadki nie są niczym złym. Lecz to zdarzenie, które dało mi tyle do myślenia. Bo czy naprawdę nic wtedy się nie stało? Czy ból, który poczułam po otrząśnięciu się nie był niczym groźnym, czy to nie odbije się na nowo w przyszłości na mnie? Nie, nie obchodzi mnie to już. Nie martwię się tym wszystkim, Cieszę się jedynie z tego, że odeszłam wtedy bez urządzania scen. Cieszę się, że ona mi uwierzyła.
|
|
 |
Mówią, że marzenia się nie spełniają. A jednak się spełniają. Człowiek nie jest świadomy kiedy spotka Go coś o czym pragnie od wielu lat czy miesięcy. Chociaż nie każde marzenie jest dobre. Ale czy marzenie związane z idealną śmiercią nie jest dobre? Zawsze pragnęłam zrobić coś złego, coś naprawdę głupiego. Chciałam się zabić na wiele różnych sposobów. Począwszy od wejścia na tory i podcięcia żył, a naćpania się lekami i wejścia na ulicę, gdzie jedzie rozpędzony samochód. Ale nie miałam nigdy odwagi na tyle, aby spróbować sprawdzić swoją odporność i wytrzymałość na to wszystko. Jednak pewien dzień zmienił we mnie wszystko. Upewnił mnie, że jedno z moich marzeń może się spełnić, a ja mogę być nawet nie świadoma tego. Wystarczy chwila niepewności, nieuwagi, złe ustawienie i wszystko może się zmienić. Mogę się zmienić ja, mogą odejść problemy, ból i smutek. Może odejść z tego świata moje ciało, bo dusza i serce już dawno zostały pochowane na dnie piekła.
|
|
 |
Wszystkie wpisy niepodpisane są moje, czy tego niektórzy nie potrafią zrozumieć? Moje wpisy,moje uczucia moje życie mój ból. Zrozumiano?
|
|
 |
W moim życiu coś się dzieje, ale ja tego nie rozumiem. Czuję się taka bezradna. Nie wiem jak mam poradzić sobie z pustką jaką mi pozostawiłeś. Nie umiem uporządkować swojego życia. Powinnam też pożegnać się z Tobą, ale nie wiem w jaki sposób żegna się z osobą, którą się kocha. Chyba tak się nie da, chyba po prostu już zawsze będzie się czekać na słowo, na gest. Czuję się z tym tak źle, bo zrobiło się zbyt późno na inny krok. Nie podołałam. Nie dałam rady wygrać, nawet nie potrafiłam walczyć w taki sposób w jaki powinnam. Teraz stoję nad przepaścią i czekam aż powiesz coś co sprawi, że wreszcie ruszę odpowiednią drogą. Tak bardzo brakuje mi Ciebie, przecież zawsze byłeś dla mnie tym jedynym. Nie umiem z Ciebie zrezygnować, chociaż minęło już tak wiele czasu od dnia, w którym odszedłeś. / napisana
|
|
 |
Nie wiem czy kiedykolwiek liczyłam się w Twoim życiu. Kiedyś mówiłeś, że jestem ważna, a później tak z dnia na dzień wszystko urwałeś. Myślałam, że stworzymy tą piękną jedność, Ty nie zaprzeczałeś, ale nagle przyszedł dzień kiedy wszystko prysnęło niczym bańka mydlana. Zawsze pozwalałeś mi tęsknić, ale później pozwoliłeś abym jeszcze cierpiała. Nie zrobiłeś nic aby ukoić ból, który rozpalił się w moim sercu. Ciągle robiłeś chaos w mojej głowie. Nie wiem czym się kierowałeś, ale nawet wtedy kiedy nie było już nas pozwalałeś abym wierzyła i czekała na coś co nigdy nie przyjdzie. Trochę mnie wodziłeś, sprowadziłeś na złą ścieżkę, ale moja miłość Ci to wybacza. Jesteś tylko człowiekiem, popełniłeś błąd, szkoda tylko, że zapłaciłam za niego ja. Mam jednak nadzieję, że burza, która trwa w moim życiu i do której przyczyniłeś się Ty w końcu minie, a ja wreszcie doczekam się słońca. / napisana
|
|
 |
Kocham Cię Mała najbardziej na tym skurwiałym świecie. Jesteś moim najlepszym słoneczkiem. Kocham Cię mimo wszystko. Jeszcze tylko 31 dni i się widzimy, już chcę Czerwiec bardzo.. http://moblo.pl/profile/bezznakumiloscii
|
|
 |
To koniec zabiliśmy w sobie wszystko to koniec mogliśmy więcej przykro/ Happysad
|
|
 |
Siedzę teraz sama, przelewam wszystko na kartkę. Zaczynam pisać, wymazuję każdą literkę dziś wszystko nie składa się w jedną całość. Próbuję wylać cały ten ból, chcę zwalczyć tęsknotę za tym co było chcę się pozbierać. Wiem, że jestem już blisko. Wiem, że obiecałam Ci że będę dawać radę , że mimo wszystko nie poddam się choćby było bardzo trudno. Nie załamuję się, coraz mniej płaczę lecz nadal gdy wspominam twoje imię łzy lecą mimowolnie, nadal nie mogę uwierzyć że Ciebie nie ma. Brak mi tchu, czasem duszę się tym powietrzem które wdychałeś Ty, patrzysz na mnie tam z góry podtrzymujesz za ramiona bym nie upadła. Czuję Cię, wiem że jesteś i nie dajesz za wygraną- staram się żyć, staram się nie upadać. To wszystko dla Ciebie, to Ty nauczyłeś mnie że warto mieć marzenia, że warto jest walczyć do końca. Nauczyłeś mnie tęsknić, dziś dziękuję Ci że przy Tobie mogłam poczuć się lepszym, pełnym wartości człowiekiem. Dziś wiem, że byłeś wszystkim co miałam. Dziękuję Ci za wszystko, Kocham Cię.
|
|
|
|