 |
Istnieją myśli, których kurwa nie zniesiesz.
|
|
 |
Tell the devil I said 'hey' when you get back to where you from
|
|
 |
Tak, jestem szczęśliwa.
— BARDZO!
|
|
 |
(...) zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała już sobie tego.
|
|
 |
I gdy upadnie to będziesz przy nim zawsze? [...] A kiedy pójdzie na dno i zdasz sobie sprawę, że już nie ma szans, To czy pójdziesz za nim w bagno?
|
|
 |
Krótka opowieść o szczęściu
Pewnego dnia pomyślałam, że jestem szczęśliwa
i tak mi było dobrze, byłam lekka i uśmiechnięta
a później
a później
wszystko pierdolnęło.
|
|
 |
I znowu był czerwiec – łagodne, długie, wolno gasnące wieczory, wieczory które tak wiele obiecują, że cokolwiek się z nimi zrobi, ma się zawsze wrażenie porażki, zmarnowanego czasu. Nie wiadomo, jak najlepiej je przeżyć. Iść przed siebie, albo może zostać w domu i siedzieć przy szeroko otwartym oknie, tak żeby ciepłe powietrze, nasycone dźwiękami lata, weszło do pokoju i zmieszało się z książkami, z ideami, z metaforami, z naszym oddechem. Ale nie, to także nie jest sposób, to nie jest możliwe. Można ich – tych niekończących się wieczorów – tylko żałować, kiedy już przeminą, kiedy dzień będzie coraz krótszy. Są nieuchwytne.
|
|
 |
I poszedłem do swojej sypialni. Najlepsze w niej było to, że stało tam łóżko. Lubiłem leżeć w nim godzinami, nawet w dzień. Kladlem się i podciągalem kołdrę pod brodę. Dobrze się wtedy czułem. Nic się nie działo, nie było ludzi ani nic.
|
|
 |
Wiesław Musiałowski "Po drugiej stronie"
Pomilczmy chwilę, rozmawiajmy w ciszy
słowom nadając odpowiednią barwę
- może nas echo nigdy nie usłyszy,
że nazwać mogłem serca odzew skarbem.
Pomilczmy głośno, niech się pogłos niesie
- samotny z sobą, niech rozmawia z nikim,
jak ten pustelnik w opuszczonym lesie,
który zaświatów odczytuje szyki.
Pomilczmy zatem - nic nas nie kosztuje
takie milczenie, które nic nie warte.
A ja cię w ciszy bezsłownie całuję
i bezsłowności ciągłej pełnię wartę.
Ty, której nigdy, nikt wzywał nie będzie
- bądź przeklinana. Na wieki i wszędzie!
|
|
 |
Ręce mi opadły, do samego jądra ziemi.
|
|
 |
Przecież bardzo mi nie miło
i wcale się nie cieszę
że się widzimy
nie wiem co słychać
u Ciebie
i nie interesuje mnie zupełnie
twoje zdrowie i czy rosną dzieci
nie, nie nawzajem
nie do zobaczenia
nie będę udawać
mówię
cześć
i idę.
|
|
|
|