 |
przyrzekam, jeżeli to co się dzieje, okaże się prawdą - nigdy się do niego nie odezwę, nigdy tu nie wrócę, nigdy nie poproszę go o żadną pomoc, obiecuje to sobie.
|
|
 |
zawsze sama przeżywałam swój własny ból
|
|
 |
odchodził ode mnie powoli, krok po kroku. nieświadomie godziłam się na to. byłam przekonana, że tylko mi się wydaje, bo przecież obiecał, że nigdy nie odejdzie, że będzie już zawsze. zapomniałam, że ludzie to oszuści, że za nic mają swoje własne obietnice. a teraz muszę się z tym pogodzić i zacząć żyć chociaż ciężko się wstaje z łóżka i ciężko oderwać myśli od tego wszystkiego.
|
|
 |
wszystko po coś się zaczyna i po coś się kończy. ludzie przychodzą a potem odchodzą, żeby uświadomić nam, że to nie oni byli najważniejsi. pokazują, że są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy będą z nami zawsze, co by się nie działo, co by nas nie dzieliło.
|
|
 |
Uwielbiam palić. Palenie jest jak zapominanie. To wszystko co mam, kiedy wszystko się chrzani. Zapalić i się zamknąć. Dym zakrywa wszystko.
|
|
 |
I muszę wciąż dusić się w sobie, swoje słowa cisnące sie na usta, myśli bezustannie pchajace sie do głowy. Swoją gotującą się krew przełykać, żyły zszywać, sklejać rozpadające się emocje.
|
|
 |
okłamujemy się bo oboje wiemy, że tak jest po prostu łatwiej. prawda miesza nam w sercach.
|
|
 |
Jego spojrzenie łamie mi żebra.
|
|
 |
-Mamo, wychodzę! - Gdzie? - Idę zajebać znajomych, którzy w ankiecie "rap vs pop" zagłosowali na pop. - Kij od baseballu jest w szafie.
|
|
 |
widzę w Twoich oczach że ktoś Cie kiedyś mocno zranił.
|
|
 |
odpychasz uczucie ze strachu przed porzuceniem
|
|
 |
odpychasz uczucie ze strachu przed porzuceniem
|
|
|
|