|
"No i wtedy wyczułem, że jest dobra i łagodna. Osoby dobre i łagodne nie opierają się długo i choć same do wywnętrzania się nie są bynajmniej skore, jednakże od rozmowy wykręcić się żadnym sposobem nie potrafią i odpowiadają skąpo, ale odpowiadają, a im dalej, tym obficiej, trzeba tylko samemu nie ustawać, skoro nam zależy."
Fiodor Dostojewski "Łagodna. Opowiadanie fantastyczne"- skąd on mnie znał wtedy?
|
|
|
To zabawne, że dla jednych problemem jest to, że nigdzie nie mogą dostać nowej torebki od Chanel, a dla innych jak przeżyją do dziesiątego, a jeszcze innych czy w ogóle przeżyją. Zabawne, że pusta laska, ma zaradnego faceta, tylko dlatego, że ma fajną dupę, że ta mądra takiego, który ją leje. Że Ty tłuczesz się tramwajem, a ona jedzie nowym mercedesem. Że Twój ojciec to alkoholik, a jej kochający lekarz. I niech mi ktoś kurwa powie, że życie zależy wyłącznie od Ciebie.
|
|
|
Obnażona ze wszystkiego przed Tobą. Znasz mnie najlepiej na swiecie, ale i tak nie raz jeszcze Cie zaskocze.
|
|
|
Pięknie jest budzić się przy Tobie i objęta Twoimi ramionami zasypiać. Cudownie jest, gdy jesteś obok.
|
|
|
Nie przestawaj mnie kochać. Ani na sekundę. Myśl o mnie
rano i wieczorem, w porze pacierza. Kosztem posiłków,
choćbyś miała jeszcze bardziej wyszczupleć. Proszę bardzo, oglądaj
serial "Dempsey i Makepeace na tropie", wystawy sklepów z sukienkami, ślady choroby
na swoim ciele - tylko miej mnie przed oczami.
Dźwigając pięćdziesięciokilogramowe worki cementu noszę na rękach ciebie.
Skacząc w rytm pieśni reggae skaczę za tobą w ogień.
Ogryzając paznokcie gryzę je z tęsknoty za tobą.
Słuchając prognozy pogody nasłuchuję twojego głosu.
Czasami brak mi powietrza
i wiem wtedy, że na chwilę o mnie zapomniałaś. // Jacek Podsiadło - "Don't leave me"
|
|
|
To takie niehumanitrane. Jednego dnia być powodem czyjegoś szczęścia, a następnego powodem smutku.
|
|
|
”Może szczęście to kwestia bilansu plusów – światła zmieniającego się na zielone w chwili, gdy podchodzimy do przejścia i minusów – gryzącej metki przy kołnierzu- spotykających nas każdego dnia. I może na każdego przypada taka sama jego dawka. Może w istocie nie liczy się fakt, czy jest się sławną pięknością, czy też rozpaczliwie szarą myszką.
Może trzeba po prostu żyć. Nic więcej. „
Ann Brashares. [Stowarzyszenie wędrujących dżinsów].
|
|
|
Wiosno, wiosno ja czekam.
|
|
|
"Dorszu... Ty to juz chyba byś chciał swoje, co?! - No, już bym chciał [ odpowiada ściszonym głosem wpatrzony w Nikosia] "
|
|
|
Przyszedl mimo ograniczonego czasu, dwa dni w polsce,masa spraw a i tak sie pojawił. Uroczo wygladal z Nikosiem z ktorym odrazu przypadli sobie do gustu. Pół godziny- niewiele a tak duzo. Kochana ta moja rybka.
|
|
|
Wejść nad ranem do pokoju, w którym na moim łóżku śpi On, a obok w łóżeczku Nikoś. Widok bezcenny, oboje tak bezbronni i tak kochani.
|
|
|
|