 |
We dwoje będzie Nam raźniej dotrwać do końca. Patrząc w głębie Oceanii oczu ukochanego człowieka, zrozumiemy, że nie potrzeba nam już nic więcej. Bo to dzięki niemu dziś uśmiechem malujemy ten świat milionem różnokolorowych barw. Odkrywamy na nowo miejsca, które kiedyś były szarym elementem tego piekielnego świata. Idąc za rękę, będziemy przepełnieni bezgraniczną miłością, połączoną z zaufaniem spójną nicią, tak mocną iż nawet milion czołgów wojskowych napierając na nią swoją mocą, nie da rady jej przerwać.
|
|
 |
Nasz świat jest toksyczny, stacza się każdego dnia pod nogi diabła. Przez malutką szczelinę wpada do piekła, abyśmy potem na nowo o wschodzie słońca wtaczali ten świat - jak syzyfowy kamień - od początku, bezskutecznie na tą szczęśliwą drogę życia. Męczymy się przy tym niemiłosiernie, mimo wszystko walcząc - przecież wierzymy to, że kiedyś uda nam sie dotrzeć do celu - którego tak bardzo pragniemy. Ujrzymy piękno błękitnego nieba, by potem poczuć rozkosz złocistych promieni szczęścia, które rozświetlą naszą twarz jak słońce niebo, na zawsze - uśmiechem.
|
|
 |
dlaczego osoba której najbardziej potrzebuję ma mnie w dupie?
|
|
 |
Jak ktoś może mieć taką moc, by sprawić, że drugi człowiek rozpada się na tysiąc kawałków? ~ Requiem
|
|
 |
Zgubiłaś się. Byłaś tak zdesperowana tym, aby wrócić skąd przybyłaś, że po drodze nie zauważałaś tego wszystkiego co ominęłaś. Nie wracaj, idź dalej, i zwracaj uwagę na wszystko co widzisz, słyszysz, czujesz.. po czasie, gdy zorientujesz się, że to było coś istotnego a przymykała Ci oczy przeszłość, może być już za późno.. tak jak i Ty, tak i to co widziałaś ruszyło dalej, swoją drogą. Więc idź prosto przed siebie, nie oglądaj się, ale nie zapominaj żeby uważnie patrzeć na boki. / Much.
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie.
|
|
 |
Nie było romantycznych gestów z jego strony.Spacerów przy zachodzie słońca,bukietów kwiatów czy podkładania serduszek Naturalnie mówił mi,że mnie kocha,ale nigdy nie zrobił dla mnie nic miłego co byłoby potwierdzeniem prawdziwości jego słów. Zamiast romantycznych uniesień zaśmiewaliśmy się do łez z opowiadanych przez siebie historii i piliśmy piwo jak para dobrych kumpli.Kiedy odeszłam od niego jako powód swojego odejścia podałam to,że nigdy nie czułam się w tym układzie jak prawdziwa kobieta.Widziałam jak zacisnął z całych sił swoje pięści. Chyba tak bardzo bolała go poniesiona przez siebie porażka. I znów nie zrobił nic. Stał tylko i patrzył jak zostawiam za sobą wszystkie wspólne dni i chwile gdy tak bardzo potrzebowałam jego czułości. Kochał mnie. Dziś na pewno to wiem.Po prostu nigdy nie umiał mi tego okazać.Zamknął tą miłość w swoim sercu myśląc,że tylko w taki sposób nigdy od nas nie odejdzie.Och jak gorzko się pomylił nie pozwalając jej oglądać światła dziennego..
|
|
 |
Co w niej kochałem?Dosłownie wszystko.Kochałem jej delikatną barwę głosu,która potrafiła być uwodząca ale i stanowcza i ostra.Jej czysto błękitne tęczówki w których dostrzegałem błysk szczęścia przy każdym spotkaniu.Jej wredny charakter który przeznaczony był nawet dla mnie.Kochałem ją za każdy akt miłości którym mnie obdarzała.Obmywała każdą ranę dzielnie znosząc moje napady złości.Wspierała za każdym razem gdy popełniałem błędy.Odciągała od nałogów,dbała,zaciskała pięści przy każdej awanturze,gdy nie potrafiłem się pohamować.Rozumiała,każde złe słowo,które padało z moich ust.Kochałem jej intuicje i przeczucie,zawsze wiedziała kiedy coś się wydarzyło i nigdy nie zwątpiła w moje człowieczeństwo,które gdzieś tam we mnie tkwiło i ze skurwiela zrobiła mężczyznę przepełnionego uczuciem właśnie do niej. Kochałem ją za upartość która doprowadzała ją zawsze do ostatniego słowa i nie pozwalała sobą manipulować.Codziennie kochałem ją bardziej z każdym powrotem ale i odejściem/zakochany_skurwiel
|
|
 |
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć
było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
|
|
 |
`stoję nad trudnym wyborem , lecz co bym nie wybrała i tak dotknę dna .`
|
|
 |
nie można zapomnieć, ale można udawać, że się nie pamięta.
|
|
 |
Boli, kiedy bliskie ci osoby się od Ciebie oddalają.
|
|
|
|