głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika futurixprovidus

1. ile to już trwa  tatusiu? sześć? siedem lat  gdy przestałeś widzieć we mnie córkę i zacząłeś traktować jak szmatę? gdy przestałeś całować na dobranoc i powtarzać jak mocno kochasz? od jak dawna zamiast miłości  karmisz mnie cierpieniem  pokazujesz  że jestem zwyczajnym problemem? nie jestem w stanie nawet zliczyć jak często podnosiłeś na mnie rękę  jak często mówiłeś  że jestem nic nie warta  że mam Ci zejść z oczu. a ja  ja byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszystko  widziałam w Tobie wszelkie ideały. no właśnie  czas przeszły  bo teraz jedyne co do Ciebie czuję  to odrażenie  zwykły żal. nie płaczę już  nie obarczam się winą  nie próbuję Cię usprawiedliwiać. zrozumiałam  że to Ty jesteś winny  to Ty masz problem  to na twoich barkach spoczywa ciężar tego  że zniszczyłeś mnie wewnętrznie. nawet nie jesteś świadom jaką krzywdę mi wyrządziłeś  prawda? przez Ciebie do pewnego czasu nie potrafiłam nikomu zaufać  nie potrafiłam pokochać  bo bałam się  że każdy potraktuje mnie jak Ty mamę

cynamoon dodano: 8 listopada 2013

1. ile to już trwa, tatusiu? sześć? siedem lat, gdy przestałeś widzieć we mnie córkę i zacząłeś traktować jak szmatę? gdy przestałeś całować na dobranoc i powtarzać jak mocno kochasz? od jak dawna zamiast miłości, karmisz mnie cierpieniem, pokazujesz, że jestem zwyczajnym problemem? nie jestem w stanie nawet zliczyć jak często podnosiłeś na mnie rękę, jak często mówiłeś, że jestem nic nie warta, że mam Ci zejść z oczu. a ja, ja byłam w stanie zrobić dla Ciebie wszystko, widziałam w Tobie wszelkie ideały. no właśnie, czas przeszły, bo teraz jedyne co do Ciebie czuję, to odrażenie, zwykły żal. nie płaczę już, nie obarczam się winą, nie próbuję Cię usprawiedliwiać. zrozumiałam, że to Ty jesteś winny, to Ty masz problem, to na twoich barkach spoczywa ciężar tego, że zniszczyłeś mnie wewnętrznie. nawet nie jesteś świadom jaką krzywdę mi wyrządziłeś, prawda? przez Ciebie do pewnego czasu nie potrafiłam nikomu zaufać, nie potrafiłam pokochać, bo bałam się, że każdy potraktuje mnie jak Ty mamę

chciałabym  żebyś mnie rozumiał  żebyś zaakceptował charakter  który wiem  jest cholernie trudny. chciałabym  żebyśmy się już nie kłócili  nie o takie błahostki  kochanie. chciałabym  żebyś mi ufał  żebyś widział we mnie nie tylko dziewczynę  ale i przyjaciela. chciałabym  żebyś w końcu dostrzegł  jak kocham Cię całą sobą. chciałabym  żebyś nie izolował mnie od innych  żebyś mnie zamykał w klatce pod kluczem. chciałabym  żebyśmy nauczyli się dochodzić do kompromisów. chciałabym  żebyś idąc do klubu z kumplami  nie zapominał o mnie  nawet jeśli jakaś spróbuje Cię omamić. chciałabym  żebyś nie obrażał się  bo czasami wolę spędzić czas z ekipą. dobrze wiesz  jak ich uwielbiam. chciałabym  żebyś w końcu zaczął ze mną rozmawiać  żebyś mówił otwarcie co Cię boli. może wtedy ominęlibyśmy tyle nieporozumień i sprzeczek? chciałabym  żeby w końcu zaczęło się układać  bo naprawdę  mam już dość przepłakanych nocy i szram na ciele.

cynamoon dodano: 8 listopada 2013

chciałabym, żebyś mnie rozumiał, żebyś zaakceptował charakter, który wiem, jest cholernie trudny. chciałabym, żebyśmy się już nie kłócili, nie o takie błahostki, kochanie. chciałabym, żebyś mi ufał, żebyś widział we mnie nie tylko dziewczynę, ale i przyjaciela. chciałabym, żebyś w końcu dostrzegł, jak kocham Cię całą sobą. chciałabym, żebyś nie izolował mnie od innych, żebyś mnie zamykał w klatce pod kluczem. chciałabym, żebyśmy nauczyli się dochodzić do kompromisów. chciałabym, żebyś idąc do klubu z kumplami, nie zapominał o mnie, nawet jeśli jakaś spróbuje Cię omamić. chciałabym, żebyś nie obrażał się, bo czasami wolę spędzić czas z ekipą. dobrze wiesz, jak ich uwielbiam. chciałabym, żebyś w końcu zaczął ze mną rozmawiać, żebyś mówił otwarcie co Cię boli. może wtedy ominęlibyśmy tyle nieporozumień i sprzeczek? chciałabym, żeby w końcu zaczęło się układać, bo naprawdę, mam już dość przepłakanych nocy i szram na ciele.

Ciemnieje niebo swą warstwą pochłaniając moje serce. Mrok rozprzestrzenia się błyskawicznie  jakby był wystrzelony z łuku  który od początku znał swój cel. Zapominam o wczorajszym dniu  w którym miałem choć trochę nadziei. Wyciągam z szuflady Twoje zdjęcie i zaczynam rozumieć  że to Ty Nią byłaś  byłaś nadzieją  która trzymała mnie przy życiu i nagle zniknęła  jak słońce za horyzontem na otwartym oceanie. Wszystko jest takie kruche  nawet moje dłonie  tak silne zmieniły się w zapałki  które łamią się z każdym kolejnym uderzeniem w ścianę. Bezsilność przejęła kontrolę nad całym moim światem. Życia już nie ma  chyba  że można żyć wspomnieniami. Wspomnienia mnie budują  chyba  że wrócisz i mi je zabierzesz siłą. mr.lonely

mr.lonely dodano: 7 listopada 2013

Ciemnieje niebo swą warstwą pochłaniając moje serce. Mrok rozprzestrzenia się błyskawicznie, jakby był wystrzelony z łuku, który od początku znał swój cel. Zapominam o wczorajszym dniu, w którym miałem choć trochę nadziei. Wyciągam z szuflady Twoje zdjęcie i zaczynam rozumieć, że to Ty Nią byłaś, byłaś nadzieją, która trzymała mnie przy życiu i nagle zniknęła, jak słońce za horyzontem na otwartym oceanie. Wszystko jest takie kruche, nawet moje dłonie, tak silne zmieniły się w zapałki, które łamią się z każdym kolejnym uderzeniem w ścianę. Bezsilność przejęła kontrolę nad całym moim światem. Życia już nie ma, chyba, że można żyć wspomnieniami. Wspomnienia mnie budują, chyba, że wrócisz i mi je zabierzesz siłą./mr.lonely

Złota jesień z dnia na dzień coraz bardziej gości się w naszych sercach  odchodzisz z głową uniesioną ku górze  w dłoni trzymając małą garstkę wspomnień  którą pewnie i tak zgubisz gdzieś po drodze. Zbyt mało czasu minęło bym mógł tak po prostu zamknąć za Tobą drzwi. Uniosłem ręce do góry  robiąc wyrzuty Bogu  że to właśnie on odbiera mi wszystko  co daje mi choć odrobinę szczęścia. Najpierw Ona  teraz Ty  czy naprawdę zasłużyłem na wieczną samotność  w której jedynymi towarzyszami jest alkohol i papierosy? Chciałbym poznać jasną stronę życia  która da mi nadzieję na to  że mój świat nie skończył się wraz z Twoim odejściem. mr.lonely

mr.lonely dodano: 7 listopada 2013

Złota jesień z dnia na dzień coraz bardziej gości się w naszych sercach, odchodzisz z głową uniesioną ku górze, w dłoni trzymając małą garstkę wspomnień, którą pewnie i tak zgubisz gdzieś po drodze. Zbyt mało czasu minęło bym mógł tak po prostu zamknąć za Tobą drzwi. Uniosłem ręce do góry, robiąc wyrzuty Bogu, że to właśnie on odbiera mi wszystko, co daje mi choć odrobinę szczęścia. Najpierw Ona, teraz Ty, czy naprawdę zasłużyłem na wieczną samotność, w której jedynymi towarzyszami jest alkohol i papierosy? Chciałbym poznać jasną stronę życia, która da mi nadzieję na to, że mój świat nie skończył się wraz z Twoim odejściem./mr.lonely

Nigdy więcej nie mów mi  że nie umiesz pisać  jesteś moim małym mistrzem ♥ teksty mr.lonely dodał komentarz: Nigdy więcej nie mów mi, że nie umiesz pisać, jesteś moim małym mistrzem ♥ do wpisu 7 listopada 2013
Nie miej do mnie pretensji jeśli nagle znajdę się na dnie. Próbuję  każdego dnia próbuję żyć tak jak mnie tego nauczyłaś. Oddycham  łapię powietrze w płuca  które z łatwością wypuszczam  ale to jedyna czynność  która wychodzi mi bez trudu  choć i tak czuję ukłucie w sercu  bo nie trzymasz wtedy mojej dłoni. Nie wiń mnie  jeśli zamknę się w skorupie przeszłości  właśnie tam  gdzie staliśmy razem pod topolą  z której leciały złote liście wprost na nasze szczęśliwe twarze pełne miłości i pragnienia. Jutro będzie lepiej   oszukuję się bez pamięci  wiedząc  że wcale tak nie będzie  bo jak może być dobrze  skoro mój prywatny Anioł zdjął skrzydła i rzucił mi je wprost pod nogi. Tylko Ty umiałaś kochać życie  uczyłaś mnie tego  a ja zaślepiony miłością  nauczyłem się jedynie kochać Ciebie  lecz życie odstawiłem na drugi plan. mr.lonely

mr.lonely dodano: 7 listopada 2013

Nie miej do mnie pretensji jeśli nagle znajdę się na dnie. Próbuję, każdego dnia próbuję żyć tak jak mnie tego nauczyłaś. Oddycham, łapię powietrze w płuca, które z łatwością wypuszczam, ale to jedyna czynność, która wychodzi mi bez trudu, choć i tak czuję ukłucie w sercu, bo nie trzymasz wtedy mojej dłoni. Nie wiń mnie, jeśli zamknę się w skorupie przeszłości, właśnie tam, gdzie staliśmy razem pod topolą, z której leciały złote liście wprost na nasze szczęśliwe twarze pełne miłości i pragnienia. Jutro będzie lepiej - oszukuję się bez pamięci, wiedząc, że wcale tak nie będzie, bo jak może być dobrze, skoro mój prywatny Anioł zdjął skrzydła i rzucił mi je wprost pod nogi. Tylko Ty umiałaś kochać życie, uczyłaś mnie tego, a ja zaślepiony miłością, nauczyłem się jedynie kochać Ciebie, lecz życie odstawiłem na drugi plan./mr.lonely

widzę  że kopiarstwo się szerzy  a rączki by od podpisu upierdoliło. teksty esperer dodał komentarz: widzę, że kopiarstwo się szerzy, a rączki by od podpisu upierdoliło. do wpisu 5 listopada 2013
 Tak jest rok za rokiem  ktoś odchodzi i już nie wraca  kiedyś kolega  co słychać  a teraz głowę odwraca.

paramorelove dodano: 5 listopada 2013

"Tak jest rok za rokiem, ktoś odchodzi i już nie wraca, kiedyś kolega, co słychać, a teraz głowę odwraca."

zmarznięta stałam przed ośrodkiem biorąc bucha za buchem a złość biła ode mnie na kilometr.nie mogłam w to uwierzyć nie mogłam zrozumieć dlaczego się nie udało.głos przyjaciółki sprowadził mnie z powrotem na ziemię 'przyjechali!' pisnęła uradowana i w jednej chwili cała ich piątka wyszła z auta.po mojej minie łatwo było się zorientować że nie zdałam ale oni roześmiani przytulili mnie mocno mówiąc że to nie koniec świata że kolejny raz będzie szczęśliwy.choć ich słowa wywołały uśmiech na twarzy to i tak czułam się głupio.przyjechali tutaj dla mnie bo we mnie wierzyli a ja najzwyczajniej ich zawiodłam.widzieli że nadal jestem smutna że się przejmuję więc odchodząc od kasy jednego z marketów wręczyli mi malutki kartonik.'dla Ciebie żebyś się nie poddawała!my w Ciebie wierzymy' oznajmił jeden i uśmiechnął się szeroko.zdziwiona spojrzałam na zawartość i moim oczom ukazał się malutki niebieski samochodzik.zaśmiałam się patrząc na ich zadowolone mordki dziękując że takie skarby są blisko mnie

cynamoon dodano: 5 listopada 2013

zmarznięta stałam przed ośrodkiem biorąc bucha za buchem,a złość biła ode mnie na kilometr.nie mogłam w to uwierzyć,nie mogłam zrozumieć dlaczego się nie udało.głos przyjaciółki sprowadził mnie z powrotem na ziemię-'przyjechali!'-pisnęła uradowana i w jednej chwili cała ich piątka wyszła z auta.po mojej minie łatwo było się zorientować,że nie zdałam,ale oni roześmiani przytulili mnie mocno mówiąc,że to nie koniec świata,że kolejny raz będzie szczęśliwy.choć ich słowa wywołały uśmiech na twarzy to i tak czułam się głupio.przyjechali tutaj dla mnie,bo we mnie wierzyli,a ja najzwyczajniej ich zawiodłam.widzieli,że nadal jestem smutna,że się przejmuję,więc odchodząc od kasy jednego z marketów wręczyli mi malutki kartonik.'dla Ciebie,żebyś się nie poddawała!my w Ciebie wierzymy'-oznajmił jeden i uśmiechnął się szeroko.zdziwiona spojrzałam na zawartość i moim oczom ukazał się malutki,niebieski samochodzik.zaśmiałam się patrząc na ich zadowolone mordki dziękując,że takie skarby są blisko mnie

Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać  kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać  że wcale Cię to nie rusza  a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz  nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać, kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać, że wcale Cię to nie rusza, a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz, nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować./esperer

Zabawne  że przez cały czas kiedy Cię nie było  miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło  tyle osób przewinęło przez mój świat  tylko nie Ty. Ktoś zostawał  ktoś odchodził. Kochałam  przestawałam  miałam łamane serca  cholera  momentami myślałam  że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie  przecież wiesz. Nie myślałam  nie mieliśmy kontaktu  kurde  nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się  że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać  że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne  cholernie dziwne  że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć  to tylko to Twoje wydaję się przetrwać. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Zabawne, że przez cały czas kiedy Cię nie było, miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło, tyle osób przewinęło przez mój świat, tylko nie Ty. Ktoś zostawał, ktoś odchodził. Kochałam, przestawałam, miałam łamane serca, cholera, momentami myślałam, że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie, przecież wiesz. Nie myślałam, nie mieliśmy kontaktu, kurde, nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się, że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać, że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne, cholernie dziwne, że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć, to tylko to Twoje wydaję się przetrwać./esperer

prosiłam ze łzami w oczach  by mnie stąd zabrał  by bez pytania o przyczynę zwyczajnie wsadził w samochód i wywiózł gdziekolwiek  byleby jak najdalej od tego domu. zrozumiał bez słów i ścierając pocałunkami krople z moich policzków złapał za rękę  ubrał w kurtkę  szalik i buty. spełnił prośbę najlepiej jak umiał  bo już po kilkunastu minutach byłam tam  gdzie od samego początku chciałam być. byłam między nimi  między ludźmi  których kocham  którzy samą obecnością pozwalają oderwać się od rzeczywistości. dziękuję  wyszeptałam mu wprost do ucha  gdy zajął miejsce obok. tak dobrze mnie znał  tak perfekcyjnie wiedział czego w danej chwili potrzebuję. czy mogłabym wymarzyć sobie lepszego mężczyznę w moim życiu? czy mogłabym zastąpić go kimś innym? tutaj nie ma co gdybać  nie ma co wątpić  bo mimo wszystko  on jest tym właściwym  on jedyny daje mi szczęście  którego od dawna poszukiwałam.

cynamoon dodano: 3 listopada 2013

prosiłam ze łzami w oczach, by mnie stąd zabrał, by bez pytania o przyczynę zwyczajnie wsadził w samochód i wywiózł gdziekolwiek, byleby jak najdalej od tego domu. zrozumiał bez słów i ścierając pocałunkami krople z moich policzków złapał za rękę, ubrał w kurtkę, szalik i buty. spełnił prośbę najlepiej jak umiał, bo już po kilkunastu minutach byłam tam, gdzie od samego początku chciałam być. byłam między nimi, między ludźmi, których kocham, którzy samą obecnością pozwalają oderwać się od rzeczywistości. dziękuję, wyszeptałam mu wprost do ucha, gdy zajął miejsce obok. tak dobrze mnie znał, tak perfekcyjnie wiedział czego w danej chwili potrzebuję. czy mogłabym wymarzyć sobie lepszego mężczyznę w moim życiu? czy mogłabym zastąpić go kimś innym? tutaj nie ma co gdybać, nie ma co wątpić, bo mimo wszystko, on jest tym właściwym, on jedyny daje mi szczęście, którego od dawna poszukiwałam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć