 |
każda łza, która spłynęła po naszych policzkach ma inną historię, każda zabiera więcej lub mnie bólu, każda oczyszcza duszę, która tak strasznie krwawi. każda łza coś znaczy, każda spłynęła z jakiegoś powodu, każda wyrywała na stałe szramę w sercu.
|
|
 |
jeszcze kilka minut temu nie pozwalał mi opuścić jego ramion. kilka minut temu byłam w innym świecie, naszym świecie. kilka minut temu czułam, że znajduję się we właściwym miejscu, z właściwą osobą. a teraz? znowu jestem sama, znowu go nie ma, znowu tęsknie, choć nie tak dawno moje oczy wpatrywały się w jego łagodne tęczówki. moje ciało nadal pamięta jego dotyk, usta smak jego ust, a dłonie, nadal są ciepłe od dotyku jego rąk. jesteśmy jednością, a gdy on odchodzi, czuję jakby jakiś kawałek mojej duszy zostawał przy nim, jakby na stałe zapisał się w jego osobie. kocham go niewyobrażalnie mocno i nie wyobrażam sobie dnia, w którym miałabym otworzyć oczy i wiedzieć, że go nie zobaczę, nie wyobrażam sobie dnia, w którym to wszystko miałoby się zakończyć.
|
|
 |
Chcę sprawić byś była szczęśliwa. Chcę nosić Cię na rękach i stanąć z Tobą przed ołtarzem. Chcę malować uśmiech na Twojej twarzy. Obdarzayć Cię zaufaniem tak silnym, jakim jeszcze nikt Cię nie obdarzył. Kłócić się o bzdury i przytulać, kiedy najbardziej będziesz tego potrzebowała. Robić Ci herbatę i wypijać Ci piwo, dzielić się z Tobą cukierkami, a później Ci je zabierać twierdząc, że źle policzyłem. Jeździć z Tobą na wycieczki za miasto, chodzić brzegiem Wisły obserwując ludzi w oddali. Rozmyślać nad kolejami tego świata. Budować z Tobą zamek nad morzem mając świadomość, że za chwilę i tak zburzy go ogromna fala. Całować Cię po szyi i dotykać Twojej drżącej dłoni. Robić Ci śmieszne fryzury, byś się złościła i nie mogła doprowadzić włosów do ładu. Kąpać się z Tobą w lodowatej wodzie i smażyć się w promieniach upalnego dnia. Patrzeć jak śpisz na moich kolanach i gładzić dłonią Twój chłodny policzek. Coś szepczesz? Słucham kochanie? Tak, kocham Cię nad życie./mr.lonely
|
|
 |
wczoraj minął miesiąc, trzydzieści dni, odkąd jesteśmy razem, trzydzieści dni, w których każdy następny sprawiał, że wznosiłam się wyżej, ku bram szczęścia. nadałeś każdej minucie i każdej godzinie sens, pozwoliłeś na nowo oddychać pełną piersią, dałeś motywację, by podnieść się z łóżka i poskładałeś to poranione serce w całość, a to nie lada wyczyn. nawet nie wiem jak mam to opisać, ale przy Tobie wszystko jest inne, wszystko nagle staje się tak banalnie proste, jakby będąc z Tobą miała na nosie różowe okulary. jesteś pierwszym, który może jednocześnie zadać mi ból jak i nakarmić euforią. jesteś pierwszym, dla którego moje serce przyspiesza. jesteś pierwszym, który na stałe zapisał się w moim krwiobiegu, w mojej duszy, we mnie. jesteś, i mam nadzieję, że tak zostanie.
|
|
 |
|
wiedziała, że jest typem chłopaka, który może mieć każdą. wiedziała,
że swoją urodą powala nie jedną, że nie tylko jej się podoba. że
świetnie gra, że wszyscy go lubią, że jest przede wszystkim popularnym
chłopakiem. patrzyła na niego z dystansem. gdy tylko mogła przyglądała
się mu uważnie by zapamiętać każdy, nawet drobny szczegół. mimo
ostrzeżeń przyjaciół brnęła w to dalej. sama nie wiedziała, że
zauroczyła się w nim po uszy. i mimo tylu słów, że nie jest typem dla
niej uparcie chciała wiedzieć o nim jak najwięcej. chciała poznać jego
wnętrze, tak dokładnie by potem płakać po nocach. jako jedyna widziała
w nim kogoś innego, wyjątkowego. dostrzegła w nim to coś, co inni
omijali. / winter_morning
|
|
 |
Patrząc wstecz czasami żałuję, że poświęciłam czas na takie kurwy. Jedyne co dla Was dzisiaj mam to pogardę, bo nie zasługujecie nawet na wysiłek związany z pokazaniem środkowego palca./esperer
|
|
 |
Zabawne, że szczęścia życzy Ci osoba, która Ci je w perfidny sposób odebrała./esperer
|
|
 |
Zapada w sen okupując moje kolana, a uśmiech wciąż nie znika z jej twarzy. Przyglądam jej się uważnie, jakbym z jej mimiki mógł odczytać to, co jej się śni. Pochylam się delikatnie i składam pocałunek na jej czole. Jest tak piękna nawet kiedy śpi, nieświadoma tego, że gdy się obudzi, przywita ją inny człowiek, przywita ją facet, który zrozumiał błąd, zrozumiał, że kocha ją ponad wszystko, a uśmiech na jej twarzy, to dla niego największa nagroda jaką chciałby otrzymać. O, budzi się. Nadal jest tak piękna, jej usta znów układają się w uśmiech, który bez wahania odwzajemniam. Patrzy mi w oczy, chyba chce coś powiedzieć. Szkoda czasu na zbędne słowa, wtulam ją w swoje ramiona i kolejny raz całuję jej czoło. Chcę trwać przy niej na wieki, zmieniła mój światopogląd, sprawiła, że jestem lepszym człowiekiem./mr.lonely
|
|
 |
Nie boję się jutra, kiedy patrzę na blizny. Już nawet
się nie wkurwiam, kiedy chcą mnie zniszczyć
|
|
 |
Wjechałeś w życie jak bit Chady. dawałeś wskazówki
i siłę jak teksty GrubSon. pokazałeś ciężkie życie jak Peja.
|
|
 |
Nigdy od życia nie chciałem zbyt wiele ,
upadałam , wstawałam , szłam dalej przed siebie .
|
|
|
|