 |
|
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
|
Poczołgałam się z powrotem do łóżka i naciągnęłam prześcieradło na głowę. Ponieważ jednak przepuszczało światło, wtuliłam twarz w poduszkę, żeby stworzyć złudzenie, że jest noc. Zastanawiałam się nad tym, czy nie należałoby może wstać, ale nie mogłam znaleźć żadnego powodu. Nic na mnie nie czekało.
|
|
 |
|
Głupim nazywa się człowiek który ma kochającą go osobę i odrzuca ją. Robi to dlatego bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się największym wrogiem.
|
|
 |
|
wiesz dlaczego nie chcesz pozwolić mu odejść? bo się przywiązałaś. bo pojawił się w chwili, w której czułaś się najbardziej samotna. możesz teraz wrócić myślami do tamtej chwili, możesz zaprzeczać, że nie bo przecież otaczali się różni ludzie, znajomi.. ale może sama nie zauważyłaś, że ten człowiek stał się elementem twojego życia, częścią skomplikowanej układanki. i prawda jest taka, że potrzebowałaś poczuć, że komuś na tobie zależy, chociaż był setki kilometrów stąd. liczył się tylko fakt, że ktoś o tobie myśli, czasami uraczy twoją skrzywdzoną duszę słodkimi niczym miód słowami. a teraz? ja odpuszczam. bo zrozumiałam, że ten człowiek pojawił się i zniknął, jak wszystko na tym świecie. dał mi chwilę szczęścia, trochę uśmiechu. to wystarczyło. nie cierp, ja też już nie będę. po prostu jesteś samotna, musisz sobie to uświadomić i zrozumieć, mieć nadzieję, że Bóg kiedyś pozwoli Ci to zmienić, stawiając na twojej drodze osobę wartą zachodu./monr0e
|
|
 |
|
Nie potrafię przestać Cię kochać. /attente
|
|
 |
|
pogadajmy jak kiedyś, niepotrzebny nam cud pamiętam czas, kiedy łączyło nas wszystko dziś łączy nas tylko to, że nie rozmawiamy
|
|
 |
|
Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez te wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
|
|
 |
|
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
|
doszłam do wniosku, że nadszedł czas, żeby znowu się zaangażować, nie wracać do dawnych kiepskich chwil ani do dawnego kiepskiego stylu życia, ale zacząć zbierać połamane kawałki siebie i ułożyć je w całość. Nadszedł czas, by ponownie stać się tym, kim byłam, zanim wszystko się popsuło. Właśnie teraz krok naprzód ma dla mnie największe znaczenie.
|
|
 |
|
najgorsze są noce. nie moge już tego wytrzymać
|
|
 |
|
nie jestem młodą, piękną duszą- ja po prostu jestem pierdolnięty, chory psychicznie
|
|
 |
|
nienawidze tego, że kiedy krzycze, a krzycze jak opętany, to krzycze w pustke. nienawidze tego, że nie ma nikogo, kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się, jak przestać krzyczeć. nienawidze tego, że umre sam. umre sam na sam z przerażeniem.
|
|
|
|