 |
"Wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech, jak przy pierwszym spotkaniu."
|
|
 |
Często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę.
|
|
 |
Często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę.
|
|
 |
Oczywiście, że zabolało. Każde nieodpowiednio dobrane przez Niego słowo, uderzyło za mocno. Stał naprzeciwko mnie i świadomie ranił. Bawił się mną. Krzywdził. Czy Mu wybaczyłam? Nie. Czy zamierzam? Nie sądzę. Ból siada głęboko w sercu, z czasem cichnie i już nie czuć go tak bardzo, ale kiedy przychodzi ten odpowiedni moment, kiedy On pojawia się na horyzoncie, serca zaczyna bić innym rytmem, wszystko powraca, nienawiść, miłość, zemsta, chęć ucieczki, ból. Cierpienie wychodzi na pierwszy plan i znów na nowo rozpoczyna się odwieczna walka z uczuciem. [ yezoo ]
|
|
 |
Bez Ciebie oddech jest dla mnie tylko przemijaniem. Nie czuję i nie słyszę go, a jedyne co do mnie dociera to dźwięk wskazówek zegara. Każda sekunda bez Ciebie to wieczność. Każda chwila bez Twojego dotyku to udręka. Bo gdy nie ma Cię obok to czuję, że spadam. Czuję się jak ptak z przetrąconym skrzydłem, który walczy o przetrwanie. I wiem... wiem, że tylko w Twoich ramionach będę mogła zregenerować swoją miłość do świata. Bo Ty jesteś moim jutrem, moją nadzieją, przyszłością, szczęściem - JESTEŚ MOIM WSZYSTKIM. // zx
|
|
 |
"Nie jestem przypadkiem w Twoim życiu - jest powód i znasz go, i to lepiej niż ja o wiele. "
|
|
 |
Mamy serca, by kochać. Uczucia, by móc je ranić.
|
|
 |
'Co było wczoraj to przeszłość, pierdol, stawiam na jutro! Postawisz ze mną?'
|
|
 |
To nie jest tak że znowu czegoś od Ciebie chcę, nie mam zamiaru burzyć Twojego świata, przez ostatni czas zapewne wszystko sobie poukładałaś, ale czuję, że gdzieś tam w środku, między sercem a rozumem wciąż czuję Twą obecność.
|
|
 |
|
Mówiliśmy, że noce są piękne. Spędzaliśmy je w dymie i względnej ciszy. Bylismy blisko,tak jak niebo i ziemia na horyzoncie, choć to nigdy nie było wystarczające. Poruszałeś się na mnie jak fale na spokojnej powierzchni oceanu. Zatapiałam się w każdym przypływie lodowatej, ciemnej i głębokiej wody. Tak łapczywie starałam się złapać oddech, który zawsze kolidował z Twoim, jak fale, z ostrym brzegiem klifu, gdzieś między Twoimi wargami. I dopóki trwała noc, nic innego nie istniało. |k.f.y
|
|
|
|