|
Żyję w świecie w jakim nie chcę żyć. Czuję się jak ktoś z epoki kamienia. Czuję, że pieprze jakieś przestarzałe idee, których większość nie rozumie. Wybaczcie, trzaskam drzwiami i uciekam stąd do swojej Utopii.
|
|
|
Znam się na tyle, by powiedzieć, że nie wiem o sobie nic.
|
|
|
Serce jest na swoim miejscu - połamane, w strzępkach, zamarznięte, boli jak cholera, ale jest.
|
|
|
Znów po policzku spływa łza, znów przez tę samą osobę. To właśnie on mówił, że nikomu nie pozwoli mnie skrzywdzić. Przykro mi kochanie, właśnie sam zadajesz mi kolejny cios, który może okazać się tym śmiertelnym.
|
|
|
Wygoję te pozagryzane do krwi wargi i zacznę sobie w końcu radzić.
|
|
|
Zostałam sama, z takimi problemami. Jak je rozwiązać.? - wiesz, trudno to ustalić. I na twarzy przez to pojawia się smutek, ale żeby Was nie martwić zrobię przyklejony uśmiech.
|
|
|
Choć wygląda jakby wszystko było pięknie. Jeśli spojrzysz w moje wnętrze, Twoja dusza się przelęknie.
|
|
|
Cały świat pogrążony we śnie. Ja leżąc na łóżku, tępo wpatruję się w otaczającą mnie ciemność. Pytasz, o czym myślę podczas tych godzin.? Cała tajemnica tkwi w tym, że nie myślę o niczym. Wyzbywam się wszelkich emocji i myśli. Czuję się tak niesamowicie błogo. Cholernie lubię ten stan, gdy jestem tak lekka, że bez trudu unoszę się ponad codzienną monotonią i problemami. A w efekcie kolejna zarwana noc, podkrążone oczy i jeszcze bardziej wyczerpany organizm.
|
|
|
Trochę czuję się wykorzystana, trochę jak dziewczyna na jeden raz, na jeden wieczór. trochę odczuwam ból i chyba siebie nienawidzę, boję się każdego spojrzenia i dotyku, obcych rąk. / nieracjonalnie
|
|
|
Potrafię zajebiście dobrze zjebać wszystko wokół.
|
|
|
" Chwilę jeszcze płakał, rozstanie go zasmuca. Silnym pociągnięciem wyrwał z klatki piersiowej płuca. " / Słoń.
|
|
|
|