|
Kolejny wpis do pamiętnika. Kolejna wypita herbata. Ugryzione jabłko. Otworzony cukierek. Niedokończona rozmowa. Kolejne analizy, wspomnienia, rozmyślania. Kolejny poranek i noc. Tak, dni mijają, a Ciebie wciąż nie ma.
|
|
|
zaczynam za Nim tęsknić zaraz po tym jak się żegnamy. nawet jak napisze zaraz wracam, lub schodzi na godzinę to zaczynam wariować z tęsknoty. a kiedy mam Go przy sobie i kiedy mam z Nim kontakt cały czas, jestem w siódmym niebie, w moim własnym raju.
|
|
|
teraz to mogę stanąć sama przed sobą w lutrze i powiedzieć z czystym sercem "naprawdę Go kocham"
|
|
|
Z łzami w oczach wybiegłam z mieszkania, gwałtownie zatrzaskując za sobą drzwi. Nie mogąc utrzymać równowagi oparłam się o nie i wybuchnęłam spazmatycznym płaczem opadając na ziemię. Dasz radę - powtarzałam, uspokajając się, po czym wstałam i pośpiesznie zbiegłam po schodach. Szlochając kierowałam się w stronę parku, mając przed oczami twarz ukochanego. Dotarłszy na miejsce przystanęłam i odruchowo zamilkłam, uświadamiając sobie, iż jestem tu całkiem sama. Przysłuchiwałam się swojemu niespokojnemu oddechowi, robiąc parę chwiejnych kroków w głąb mroku, po czym oparłam się o drzewo i zakryłam twarz rękoma. Upadłam na ziemię, patrząc na niebo i ciemne korony drzew. Nienawidzę Cię - przeklinałam w myślach, przygryzając do bólu wargę. I kocham - dokończyłam już na głos spokojnym tonem, a łzy odruchowo poleciały mi po policzkach.
|
|
|
Nie jest łatwo - wiem. Jest cholernie trudno. Wydawać by się mogło że ledwo ułożymy coś na półce naszego życia to znów z niej spada, a niektóre zdarzenia są niczym szklany wazonik, który po upadku jest jedynie miazgą raniących kawałków nie do sklejenia.
|
|
|
A jeśli za mną zatęsknisz, pamiętaj, że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
|
Wiesz co jest gorsze, niż płakanie w poduszkę ? Pustka. Taka chwila, kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo. Wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia Cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera Cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
|
Milczenie i obojętność to największy egoizm, który krzywdzi najbardziej.
|
|
|
Z wiatrem będzie mu posyłać pocałunki, wierząc że wiatr muśnie jego twarz i szepnie mu do ucha, że ona wciąż czeka.
|
|
|
Zapominanie ? To tak, jakby kolejnymi fragmentami wypruwać sobie z piersi serce. To zabijanie. Niszczenie cząstki będącej jednym z ostatnich dowodów na to, że byliśmy kiedyś szczęśliwi.
|
|
|
Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie. Zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
|
|
|
Z czasem zapominamy. Przynajmniej próbujemy. Jednak najpierw musimy trochę pocierpieć. Któregoś dnia budzisz się i wiesz, że jest lepiej. Przespałaś całą noc. Sukces. Wieczorem kładziesz się spać i nie jest najgorzej. Przetrwałaś dzień. Twój uśmiech był prawie szczery i chyba nikt nie domyślił się, że w sercu masz jeszcze rany, które powoli się zabliźniają. Oddychasz z ulgą. Tak, zapominanie boli, ale prędzej czy później zdajesz sobie sprawę, że mimo pozornego spokoju, w środku czujesz chłodny powiew pustki. Tak jakby ktoś wyrwał kawałek Ciebie i teraz zimny przeciąg śwista po Twoim wnętrzu. Niestety zapominanie to niekończący się proces. Wydaje się, że jest dobrze, ale tak naprawdę czujesz to przerażające uczucie pustki - kogoś, kto już nigdy nie wróci.
|
|
|
|