 |
z rana czarna kawa i czarne myśli, co tydzień lany poniedziałek, zimny prysznic
|
|
 |
i jak mam być szczera, to fajnie mi nie jest, gdy Ty depczesz po moich uczuciach
|
|
 |
czuje Twój smak, jak mogliśmy to tak spieprzyć? widzisz łzy, nie chce wierzyć im, ty... nie wierzysz dalej, kiedy mówię prawdę, ty... nie widzisz zalet i tak trujesz własne sny, ja myślę dalej i pamiętam Twój głos i pamiętam Cię, choć Ty nie chcesz znać mnie już, wciąż słyszę Twój głos, choć wiem, że bez sensu, bo widzę Twój wzrok, tam nie ma mnie już
|
|
 |
minęło już kilka miesięcy, a my nie rozmawiamy wciąż ze sobą, proszę daj mi jedną chwilę, podobno mówią, że czas leczy rany, dla mnie czas się zatrzymał odkąd nie ma Cie przy mnie
|
|
 |
zbyt wiele chcecie ode mnie, zbyt mało od siebie, nic się nie stało, ale miało być lepiej, cóż, efekty moich działań mówią same za siebie
|
|
 |
przepraszamy, jest nam naprawdę bardzo przykro, jak mogliśmy coś spierdolić, to położyliśmy wszystko
|
|
 |
Nie chcę związku, chcę wpadać do niego raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, pograć w gry wideo, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak jego, on wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzyma mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, pracę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego. / mentche
|
|
 |
Każdego dnia czekam. Na uśmiech, na wiadomość, na spotkanie. Nie poddaję się, ale też nie walczę. Czekam. Łudzę się, że pewnego dnia podejdziesz i powiesz, że czujesz to samo, że tęsknisz, że czegoś ci brakuje, że spróbujesz pokochać. Czekam, choć ta opcja z góry jest już przegrana. Żyję nadzieją, że może jutro dostrzeżesz w moich oczach coś więcej, jakiś błysk, iskierkę, dzięki której zrozumiesz, że potrzeba ci właśnie mnie. Czekam. Nie spiesz się. Jutro też będę to robić. [ yezoo ]
|
|
 |
Wszyscy umrzemy. Nie decydujemy o tym, kiedy ani jak. Ale możemy zdecydować o tym, jak będziemy żyć. Więc zrób to. Decyduj. Czy żyjesz takim życiem, jakim chciałbyś żyć? Czy to jest osoba, którą chcesz kochać? Czy to najlepsze, na co cię stać? Czy możesz być silniejszy? Życzliwszy? Bardziej współczujący? Decyduj. Wdech. Wydech. I zdecyduj. Oczekiwanie może cię zabić. Podejmujesz decyzję, a świat się musi kręcić. Obnażają się konsekwencje, na które nie masz wpływu. Tylko jedna rzecz jest jasna podczas tych cichych chwil oczekiwania. Cokolwiek zdecydowałeś, myliłeś się. | Grey's Anatomy
|
|
 |
bo moje oczy to nie ogród barw, to raczej szarość
|
|
|
|