 |
myśl, że był ostatni sprawia mi ból
|
|
 |
kolejny raz wpatruję się w ten sam, dobrze znany krajobraz. noc otulila miasto, światło świeci się w zaledwie kilku oknach. a ja siedzę bezbronna i ciekawa świata, który od jakiegoś czasu wydaje się być dla mnie zamknięty. zastanawiam się jaki promyk przyniesie jutro życie, co zgasi, a co rozpali. codziennie wylewam z siebie myśli do gwiazd, a one łapią moje pytania, świecąc mocniej. to wszystko odżywa nocą. tylko odpowiedzi, jeśli już przychodzą, pojawiają się rano. / tonatyle
|
|
 |
zaczęłam uzależniać się od szaleństwa
|
|
 |
miaałam bezsensowną nadzieję , że go zobacze, jakby to miało cokolwiek zmienić
|
|
 |
można utracić wiele, aby zatrzymać w sobie, to co się kocha
|
|
 |
Bóg kocha wariatów, bo tyle ich stworzył
|
|
 |
kto nigdy nie był na dnie, nie wie nic o życiu, ani o śmierci
|
|
 |
i tęsknię za tym, choć kiedyś zdążyło już złamać mi serce. / tonatyle
|
|
 |
"To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w serca drżeniu. W szczerości."
|
|
 |
nie potrafię zrozumieć krytyków. przecież nie od dzisiaj wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje. jedni uwielbiają horrory, drudzy komedie. jednym podobają się białe mieszkania, innym kolorowe. każdy ma prawo wyobru. dlatego też, taki zawód, jak krytyk, nie powinien istnieć. / tonatyle
|
|
 |
wszyscy widzą, jak bardzo się męczę, jednak nikt nie potrafi mi pomóc. / tonatyle
|
|
 |
w życiu nie pomyślałabym, że jedna decyzja może mieć wpływ na tak wiele rzeczy. / tonatyle
|
|
|
|