|
mogłabym ci opowiedzieć te wszystkie chwile, kiedy leżałeś obok mnie z dłonią na mojej talii, szepcząc, że mógłbyś już tak zawsze - wcale nie wstawać, by tylko mój uśmiech był jak najbliżej ciebie. nie mówię tutaj o niczym więcej. mówię o tym, jak leżałeś razem ze mną, a świat przestawał powoli istnieć, bo cały świat był tylko i wyłącznie w twoich oczach.
|
|
|
uwielbiam siedzieć cały dzień w domu, chodzić w majtkach i szerokiej, męskiej koszulce, nieumalowana, nieuczesana. nikt nie pyta, co mi jest i nikt ode mnie niczego nie wymaga. palę i piję tyle, ile tylko chcę i nikt nie mówi mi, że to za dużo. kocham to miejsce, bo tutaj mogę być sobą.
|
|
|
pamiętam jak się wstydziłam, peszyłam, chowałam wzrok na pierwszym spotkaniu. pamiętam jak robiłeś z siebie głupka, tylko po to, żebym się do ciebie przekonała. pamiętam jak pierwszy raz wziąłeś mnie za rękę, na ręce, kolana. pamiętam pierwszy pocałunek, taki delikatny. pamiętam też jak zamilkłeś, jak się przestałeś odzywać... jak odszedłeś.
|
|
|
za jakiś czas ty znajdziesz sobie dziewczynę, weźmiecie ślub, potem zamieszkacie w jakimś pięknym domku, będziecie mieli trójkę dzieci, będziecie kochającą się rodziną. a ja? a ja dalej będę myśleć, co by było gdybyś wtedy nie odszedł.
|
|
|
i myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu, połamany ludzik, bez ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
|
pocałował ją z nudów. ona go z miłości.
|
|
|
była tak podatna na miłość, że musiało się to skończyć płaczem i zgrzytaniem zębami. kolejni mężczyźni wycofywali się, wracając do nudnego, ale statecznego i dobrze znanego im życia.
|
|
|
i choć minie kilka dni, tygodni czy lat, nigdy nie zapomnę, że byłeś, kochałeś, wierzyłeś we mnie mocno tak.
|
|
|
podobno prawdziwego uczucia nic nie jest w stanie zniszczyć. popatrz jacy musieliśmy być plastikowi.
|
|
|
zawsze - zaimek. najczęściej używany przez młodzież w związku. trwa miesiąc lub dwa.
|
|
|
gdyby na tym wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. ten jeden mały uśmiech, rozwidnia życie.
|
|
|
chciałabym wiedzieć kto wymyślił miłość, kto zaprojektował jej schematy, kto sprawia, że zwyczajnie kochamy tylko tych frajerów, którym zupełnie na nas nie zależy.
|
|
|
|