 |
|
Każdy robi to co lubi Jest tu sporo Dobrych Ludzi Ale zdarzają się kurwy o których nie warto mówić
|
|
 |
|
Dziś po raz ostatni pójdziemy deptakiem na sam jego koniec
I po co nam czas, potłuczmy zegarki
I spalmy pieniądze, bo po co nam one?
Zrobimy na spółkę tę wódkę na ławce
I zwinę bibułkę i będziemy głodni
I będziemy wolni, bo po co kodeksy
I nikt nie zabroni nam żyć jak teraz
Bo to ma dwie strony
I w tej drugiej wersji
Nikt nie ma prawa zakazać umierać
I kiedy tak myślę, że zrobię to serio
Bo czasem już nie mam ochoty by żyć
I z wyjątkiem tego, że to ty jesteś ze mną
Naprawdę nie mam już nic
|
|
 |
|
I kupmy w aptece ten antydepresant
I przedawkujemy go grubo po stokroć
I porobisz nożem mi sznyty na plecach
Bo tym co ci powiem, cię zrani w chuj mocno
|
|
 |
|
zrozumiałem czego nie chcę największa lekcja,
musisz robić to co lubisz, to podstawa szczęścia
|
|
 |
|
A my uczymy się kochać i uczymy się żyć
Teraz wiem, że nie zatrzyma mnie nic
|
|
 |
|
Mamy prawo do szczęścia do niego spory lot
Chcemy dostać się gdzie upragniony ląd
|
|
 |
|
Im mniej oczekujesz tym częściej los uśmiecha się do Ciebie.
|
|
 |
|
Wiele wytrzymam, wiele wybaczę, ale w końcu przyjdzie taki czas, że po prostu odpuszczę.
|
|
 |
|
Wiele przed nami, właśnie żyję po to słonko
By do Ciebie wracać każdą nocą
|
|
 |
|
Póki co jesteś moją imaginacją
|
|
 |
|
To codzienność,można się do niej przyzwyczaić.
Ludzie Cię zranią albo Ty będziesz ich ranił.
|
|
 |
|
Kocham Cię bo pachniesz szczęściem na każdym kroku. Kocham, bo mój cały świat ma kolor Twoich oczu
|
|
|
|