 |
Zobaczysz, w końcu nadejdzie chwila, w której poczujesz to co ja wcześniej. Zniżysz się do tego samego poziomu, a nawet więcej, upadniesz niżej. Zrozumiesz co utraciłeś i będziesz chciał walczyć, ale wtedy nie będzie już
o co. Na własnej skórze przekonasz się jak to jest, gdy stawiając wszystko na jedną kartę odchodzisz z niczym, czując jak miłość wymyka ci się
z drżących rąk. I wiesz co, to będzie bolało, jak kiedyś mnie. W końcu będziesz próbował powiedzieć mi co czujesz i błagać o przebaczenie.
Ale mnie już nie będzie. Bo właśnie przestałam na Ciebie czekać
|
|
 |
Mądrzy ludzie mówią, życie to jest to co dzieje się teraz, to teraźniejszość i planowanie przyszłości nie żyjesz na próbę, musisz korzystać z tego co czas daje Ci teraz, nie dostaniesz drugiej szansy.
|
|
 |
Weź oddech i spójrz, bo zaczynam brać się w garść. Jeszcze jeden krok, do drzwi za którymi czeka mnie coś lepszego. Daj mi rękę, i wejdź w to razem ze mną.
|
|
 |
Słowa to tylko wiatr - powiedziała sobie Brienne. Nie mogą mnie zranić. Niech po prostu po mnie spłyną."
|
|
 |
ludziom na tym świecie ostro w dupach się przewraca
|
|
 |
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się tego pliku z własnej pamięci. Trudno. Było, minęło..
|
|
 |
I nie będzie już żadnej miłości, zauroczeń. Będzie tylko czysta wódka i niezliczone ilości fajek.
|
|
 |
"Możesz zamknąć oczy na rzeczy, których nie chcesz widzieć, ale nie możesz zamknąć serca na rzeczy, których nie chcesz czuć."
|
|
 |
Próby na nic, ale chcesz to zmienić ,
Wiem to nie jest łatwe, ale weź mała nie rycz.
I nie poddawaj się zbyt szybko,
Czemu znów uciekasz jak byłaś blisko?
Przynajmniej bliżej a to już jakiś krok,
|
|
 |
Ty stawiasz wszystko, ale grasz na zwlokę.
Trzymasz dystans, bo co będzie potem? Zobowiązania robią zbędną zamotę.
|
|
 |
Kochasz, ale miejsca, nie ludzi.
Mówiąc o tym mało z natury.
W głowie bariery nie do przejścia.
Presja Cię męczy od kilku lat,
Każde więzi poszargała rdza.
Nowe relacje, strach na start,
Odwaga raczej nie przychodzi od tak.
Wiem szukamy non stop,
Mijamy granice przez co,
Nikt nie wie jak powstrzymać nas od bicia rekordów absurdu.
Oboje wiemy to tylko ucieczka,
Nie chcesz relacji, to zwykła męka.
Ja próbuje ich kolejny raz nawet,
jak potem poleci wóda na blat dalej.
Nie będzie nas tylko będziemy gdzieś tam
W swoich miastach chlać by nie pamiętać.
Musimy coś czuć przecież, nie?
Dlatego tak testujemy swoje zdrowie.
Ciężko uwierzyć, że ktoś nas rozumie,
Związek zwykle to tylko paranoje.
Każdy z nas ma kilka żyć, prócz prywatnego,
Kilka udawanych, uciekamy w nie
|
|
 |
Nie, byłaś ponad to, chciałaś bardzo, gdy zagrałaś tą wytartą kartą,
że chcesz poważną relacje ogarniać, nie chcesz półśrodku, chcesz na maksa.
Pomyślałem: "Co za desperacja", bo widywaliśmy się może raz na kwartał.
|
|
|
|