 |
|
Zachowuj się godnie, i dbaj o swoich bliskich W ten sposób przyjacielu przeciwności wszystkie zniszczysz
|
|
 |
|
Byliśmy małolatami z podwórka
nie zobowiązanymi niczym
Dziś zabiegani każdy swoje liczy
Mamy ziomali, przyjaciół, braci mamy rodziny
Choć do okoła krążą skurwysyny to my
Swoich bliskich chronimy przed złem.
|
|
 |
|
Dlaczego nie chcesz mnie wysłuchać?
Myślałem, że się znamy, sądziłem, że mi ufasz.
|
|
 |
|
Uwierz nie należę do tego typu człowieka
Dla którego koniec związku to jakaś straszna tragedia
Ale Twój brak tak mocno mi doskwiera. / GUOVA
|
|
 |
|
Co czuję przecież, nie wiem, co czuję. / GUOVA
|
|
 |
|
Jest piątek tydzień później, a deszcz ciągle pada
Zasłaniam okna, aby zablokować dopływ światła
Pod kołdrą chowam się od świata
Samotność i ciemność jest dla mnie teraz idealna
Chciałabym wstrzymać dopływ powietrza
Albo od razu dopływ krwi do serca
Albo chociaż nie pamiętać o Tobie
I serio... robię co mogę
Ale wszystko, dosłownie wszystko. / GUOVA
|
|
 |
|
Smutno czy nudno, w sumie wszystko jedno
Jedyne co mnie nie opuszcza to bezsenność. / GUOVA
|
|
 |
|
Mówię Ci, był piątek rano, trochę padało
Czarne brzydkie zimne chmury wisiały nad Warszawą
Co się stało? Bo chyba nie bardzo
Pamiętam na co wydałam banknot. / GUOVA
|
|
 |
|
Gdy podajesz komuś ręke, mów mu wprost, że jesteś chujem.
|
|
 |
|
Znam ludzi którzy skrytykują Cię z zazdrości bo sami patrząc w lustro widzą wątpliwości.
|
|
 |
|
"Kiedyś powietrze miało inny smak i zapach,
a w wakacje czuć było czar prawdziwego lata,
wagary, pierwszy papieros, piękne momenty,
każdy dzień był nowym dniem, człowiek nie martwił się o następny."
|
|
 |
|
przez niego pokochała zachody słońca.
Wiesz, że nie ma co zganiać na los,
boli ciężki dla serca cios."
|
|
|
|