|
''Z dużej chmury mały deszcz, z małej chmury duży deszcz, nazywaj sobie to jak chcesz.''/ Happysad
|
|
|
Na śniadanie słone łzy zabarwione czarnym tuszem.
|
|
|
Wyjechała. Tak bardzo za nią tęsknię. To wszystko tak bardzo boli. Nie mam już osoby, której mogę o wszystkim powiedzieć, wypłakać się w ramię, zadzwonić w środku nocy i mieć pewność, że odbierze, wysłucha. Dopóki przy mnie była nie zdawałam sobie sprawy jak jest dla mnie ważna. Muszę się ogarnąć. Zająć nauką. Nie mogę się skupić, wszystko mi o niej przypomina. Czuję, że to pół roku będzie strasznie ciężkie. Czy bardzo się zmieni? Będziemy potrafiły rozumieć się bez słów tak jak przedtem, zanim wyjechała?
|
|
|
Brakuje mi czegoś. Czegoś co powinno być wszystkim. I znów nie wiem nic. Wszystko wypełnia pustka, to oxymoron. I wiem że nie tylko ja się tak czuję. To plaga, która na nas spadła. Nie ocali nas nikt, tylko my. . Smutki rozrzucone po pokoju, potykam się w tym bałaganie. Poleż ze mną na podłodze. Powdychaj ze mną kurz uczuć. Taki niby ze wszystkimi, a taki niby sam. Za dużo. Za bardzo. A jednak za mało. Nie wiem czy jestem, troche mnie nie ma. Troche mnie porwałaś, troche jestem pod śniegiem. Troche mam mokre nogi. Może wpadłem do wanny. Bolą mnie nadgarstki, każda kosteczka boli mnie po Tobie. Jest późno i jestem smutny.
|
|
|
Smutek siedzi mi na półkach. Może przyjdziesz poodkurzać?
|
|
|
Z ostatnim łykiem herbaty uświadomiłem sobie jeszcze bardziej, że wszystko się kiedyś kończy. Niby wiedziałem od zawsze, ale teraz jakoś bardziej. Taka nasza mała Syberia. Jak ten mały Kaj oślepiony miłością do Królowej śniegu, zamarzłem. Pod grubą taflą lodu. Ciężko mi się oddycha. Ciężko mi się zwlec z łóżka gdy mi się przyśnisz. Zrobie sobie nową herbatę, może poczuję się lepiej. Może zacznę coś nowego, może przestanę się oszukiwać. Nie wiem na co liczę, raczej słaby ze mnie matematyk. W sumie żaden ze mnie matematyk. Nawet nie umiem dodać siebie do Ciebie.
|
|
|
Szarpałaś moją głowę, niczym Slash gitarę, w środku jeden wielki koncert. A wiesz co jest najgorsze? Nie mam na ten koncert biletów.
|
|
|
Nie wie, on po prostu nie wie czego chce. Nie będę wiecznie czekała aż się zdecyduje. Pokaże mu co traci.
|
|
|
|