 |
|
Cześć jestem Balbina, wkurwiam ludzi, często krzyczę i płaczę i bezgranicznie zależy mi na Tej personie o imieniu Wojciech. Poza tym jestem zawsze optymistyczna i co chwilę zmieniam zdanie i chcę umrzeć. Pokochasz mnie ze złamanym sercem? Obiecuję, że będę uśmiechać się do Ciebie, patrzyć moimi niebieskimi oczami w Twoje i trzymać Cię za rękę przy koleżankach. Obiecuję też, że nigdy nie będę Ci niczego wypominać, a kiedy zaprosisz mnie do kina pozwolę Ci zapłacić, mimo, że tego nie lubię. Tylko proszę bądź przy mnie, nie okłamuj mnie i nie zdradzaj. I najważniejsze, nie mów że kochasz, gdy tak nie jest. Zainteresowany?
|
|
 |
|
Kurwa mać mam ochotę umrzeć.
|
|
 |
|
cz 2 . Siedziałam wtedy na dworcu głównym i trzymałam w ręce wisiorek z napisem "M". Tak bardzo chciałam byś wrócił, by to nie była prawda. Długo cierpiałam, brakowało mi naszych rozmów i tego jak mogłam na Ciebie liczyć. Byłeś najlepszy. Byłeś dla mnie jak brat. Zawsze tak się traktowaliśmy. Kilka tygodni po pogrzebie zebrałam się i poszłam na cmentarz. Kupiłam znicz w kształcie serca i mały bukiet tulipanów. Pamiętam, że zaczęła się wtedy zima, a ja klęczałam przy Twoim grobie i błagałam by to nie była prawda. Niedługo miną cztery lata jak Ciebie nie ma. Wiem, że nade mną czuwasz. Dziękuję Ci za to. Obiecuję, że się poprawię, chyba że pragniesz zabrać mnie do siebie. Tak mocno Cię kocham, tak bardzo mi Ciebie brakuje, brat.
|
|
 |
|
cz 1. Wiesz, że płaczę kiedy słucham tej cholernej piosenki Christiny Aguilery - Hurt, odkąd zginąłeś i zostawiłeś mnie na tym świecie samą? Pamiętam jak wkurzałam się, że nie przyjechałeś pod ten głupi City Point, a to była nasza rocznica. Pamiętam jak nie chciałam wtedy od Ciebie niczego i czekałam kolejne pół godziny, a Ty nie przyjechałeś. Pamiętam jak zaczął padać deszcz, a ja w trampkach biegłam na autobus by pojechać do Ciebie i pokłócić się z Tobą, zerwać. I wtedy otworzyła mi Twoja babcia. Płakała a ja nie dałam jej dojść do słowa. Miałam podniesiony głos o oktawę i byłam cholernie zła. Kazała mi usiąść i się uspokoić, ale ja nie chciałam. Pamiętam jak powtarzałam, że jesteś chamem, skończonym idiotą i że Cię nienawidzę, że wystawiłeś mnie akurat w naszą rocznicę. A ona? Ona mnie tylko przytuliła i powiedziała, że jej przykro. Pamiętam jak płakałam w dzień Twojego pogrzebu. Nie chciałam na Niego iść, i nikt mnie nie zmuszał.
|
|
 |
|
nienawidzę każdej sekundy bez Ciebie.
|
|
 |
|
Ohhh, and you might be with her, but I still had you first. / cher lloyd
|
|
 |
|
Tak cholernie Cie chcę, tak cholernie pragnę być z Tobą, ale wiem, że nie mogę, więc zaczynam nowe życie. Obiecuję.
|
|
 |
|
Chcę po prostu czasem zniknąć, nie czuć dosłownie nic.
|
|
 |
|
Możesz nazwać mnie brzydką, chudą, czy płytką. Możesz nawet wyzwać mnie od szmat, czy suk. Ale NIGDY nie mów,że nie wiem nic o życiu..
|
|
 |
|
Mogłabym pić. Zapijać wszystko wódką, ten ból, nienawiść do siebie samej. Wypalać uczucia papierosami, dusić je dymem, zamordować gdzieś tam w środku, w klatce piersiowej. Zatruć płuca, by ciężki oddech ustał, bym już nigdy więcej nie mogła wziąć wdechu, tak zwyczajnie. Dźgnąć się w serce, wbić nóż prosto w mięsień, tu z lewej strony, centralnie. Albo, mogłabym iść ulicą, chcieć przejść na drugą stronę, nie rozejrzeć się, wpaść pod samochód, nie wstać już, najpewniej. Skoczyć z mostu do jeziora i zachłysnąć się wodą, nie móc się wynurzyć, tracić tlen, udusić się, desperacko. Wracać późnym wieczorem parkiem i spotkać złych ludzi, brutalnych, pełnych nienawiści, agresji.
|
|
 |
|
Chciałam z Tobą iść, stanąć na Tytanic'u i dotknąć gwiazd...
|
|
 |
|
Pewnej chłodnej nocy jej powieki zamknęły się na zawsze. Jej ciało, na którym znajdowały się ślady ostrego narzędzia zrobiło się zimne i drętwe. Zdjęcie, które nadal trzymała w ręku zasłaniały kleksy krwi, które wciąż się powiększały. Być może to jej dusza? Wykrwawiła się. Nie wytrzymała tego, była zbyt słaba by stale katować swoje serce. Bolała ją bezpowrotna przeszłość, bolała każda myśl, każde napomknięcie i prawda która utkwiła w niej głęboko niczym metalowy nabój. Z każdym dniem dobijało ją to coraz bardziej. Myślała, że nie ma już nic. Gdy ostrze dotknęło jej skóry docierając coraz to głębiej, dopiero teraz zdała sobie sprawę, że właśnie traci jedyną rzecz jaka jej została. Przed oczami przewinęły się wszystkie obrazy. Cierpienie ustało. Jej dusza odeszła, serce przestało bić, w jednej chwili zniknęła. Koniec. To ją zabiło..
|
|
|
|