 |
Świetnie. Udawajmy. Udawajmy, że się nie znamy. Udawajmy, że nic między nami nie było.
|
|
 |
dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla
|
|
 |
Myślałam, że damy radę, a zjebaliśmy po mistrzowsku. /esperer
|
|
 |
Przez Ciebie nie potrafię iść do przodu i patrzeć w przyszłość, bo raz na jakiś czas pojawiasz się obok, przypominasz jaką miała wspaniałą przeszłość z Tobą i znikasz. Budujesz sobie życie na moim zrujnowanej psychice i wymiętym sercu./esperer
|
|
 |
"A Ty stoisz w progu z oczami pełnymi łez, a ja kocham Cię i ja wiem, że Ty wiesz.."
|
|
 |
gdybyś był, a nie bywał...raz na jakiś czas. byłabym wreszcie czyjaś nie bezpańska aż tak... / wziete od ~systematyczny_chaos~
|
|
 |
Dla tej pary oczu była w stanie zrobić dużo, stanowczo za wiele.
|
|
 |
Wódka nie naprawi Ci serca, a wraz z wypalanym papierosem nie wypuścisz z płuc miłości do niego. To tak nie działa, przykro mi.
|
|
 |
już mnie nie przytulasz na dobranoc, teraz ja przytulam na dobranoc kołdrę i zasypiam sama. ~schooki~
|
|
 |
Boję się, że znów naiwnie będę wierzyła we wszystko a ktoś po raz kolejny to wykorzysta
|
|
 |
Nieprzemyślane słowa i wszystko legło w gruzach.
|
|
|
|