 |
Trzy lata. 1312 dni traktowania Cię jako kumpla. Przez ani jeden z tych dni nie dopuszczałam do siebie myśli, że jeszcze kiedyś możemy być razem. Zapierałam się nogami i rękami będąc przekonaną, że nigdy nie mogłabym być już z Tobą. A dziś? Dziś, coś się zmieniło, pojawiła się myśl, że może jednak. Trzecia szansa? Ja i ty, znowu razem? To wszystko jest tak niesamowicie skomplikowane, tak trudno poukładać to w głowie, tak trudno podjąć dobrą decyzje.
|
|
 |
Zabójcze uśmiechy tych pociągających facetów, ahh.
|
|
 |
Czasem dopadają sentymenty. Czasem powracają wspomnienia. Czasem pojawiają się łzy. Czasem prowadzimy poważne rozmowy, wracamy do tego co było. Znowu coś sobie tłumaczymy, znowu się trochę gubi, rozmyślamy, kalkulujemy, a przez głowę przechodzi nawet myśl powrotu. A potem trzeźwiejemy i zamieniamy naszą relację na normalną znajomość, mimo, że się kochamy, chyba nigdy nie przestaniemy.
|
|
 |
gdyby miłość była prosta... to nie była by wyjątkowa!;)
|
|
 |
Przeżyłam z Tobą wspaniały tydzień. Miło było spędzać czas w Twoich ramionach, patrzeć jak śpisz, nawet słuchanie Twojego chrapania było znośne. Dałeś parę chwil do zapamiętania, ale czas zakończyć nasz potajemny romans. Nie możesz się zakochać, ja nie chcę znowu kogoś zranić, odchodzę .
|
|
 |
Jest tak pięknie. Cudownie. Niemożliwie. Ponad wszystko. Niesamowicie. Jesteś Ty obok i Twoje ciepło. Leżysz wtulony we mnie, spoglądasz raz po raz w moje oczy i uśmiechasz się tak słodko. Rozmawiamy, śmiejemy się, żartujemy. Czuję jakbym znała Cię od pięciu lat, jakbym spędzała z Tobą czas od dawna, a nie zaledwie od tygodnia. Każda chwila z Tobą wydaje się być taką normalną, przyjemną, miłą. Nic więcej nie potrzeba. Zero zobowiązań, obietnic, tylko czysta przyjemność. To nie może być prawda, jest zbyt dobrze.
|
|
|
|