 |
Ważne, że jesteś. Wiesz, że znaczysz dla mnie więcej. Bezpieczne w Twoich dłoniach bije słabe dziś serce, oddycha Twoim powietrzem. Chcesz tego, ja też chcę. To, co jest między nami wypełnia całą przestrzeń. Ponad tym jesteś Ty, jesteśmy my wtuleni w szczęściu, choć za oknem burzliwy wieczór, setki kropel deszczu, kilometry problemów, sto powodów, by odejść. Znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie. Na pewno to wiem - chcę iść gdzieś tam, gdzie chcesz, śmiać się przez łzy, cieszyć z chwil z Tobą też. Dać Ci wszystko, przecież zasługujesz na tyle. To dla Ciebie, dzięki Tobie z Tobą, w Tobie żyję.
|
|
 |
Bo w życiu tak na prawdę niejedna mądra kobieta nieraz płakała jak głupia przez swojego faceta.
|
|
 |
Nie wiem gdzie zgubiliśmy to co wywalczone z trudem.
|
|
 |
Parę dni szczęścia zamienionych w tygodnie rozpaczy .
|
|
 |
Nie obiecuje Ci wiele,
Bo tyle co prawie nic.
Najwyżej uśmiech na twarzy
I dłoń w potrzebie.
Nie obiecuje Ci wiele
Bo tylko po prostu siebie.
|
|
 |
wakacyjny wieczór na osiedlach, po tej kłótni, nie było go z nami, biorąc z butelki następny łyk, w płuca wzięłam kolejny buch. spoglądając za siebie zauważyłam między blokami jego postać, powolnym krokiem szedł w naszą stronę, odwróciłam się. nie chciałam go widzieć, nie teraz, nie miałam mu nic więcej do powiedzenia, prócz tego jak bardzo mnie zawiódł, jak bardzo zabolało każde z jego słów wykrzyczanych w nerwach. poczułam dłonie delikatnie zatrzymujące się na moich biodrach, do ust przyłożyłam szluga zaciągając się jak najmocniej, szybkim ruchem odwróciłam się w jego stronę, wypuściłam z płuc dym, prosto w jego twarz. w jednej chwili wyrwał mi go z dłoni, przydeptał butem, zatapiając swoje wargi w moich zastąpił z mojej strony oburzenie. uśmiechnął się i niby obojętnym tonem wydusił 'mała, wiesz doskonale, że to było o wiele lepsze niż to świństwo, które wcześniej przykładałaś do ust. wiem, jestem chujem.. chujem który potrzebuje jedynie Ciebie, naprawdę przepraszam' / endoftime.
|
|
 |
to jest ta chwila w której się zjawiasz i szepczesz ' mała ' II systematyczny_chaos
|
|
 |
jeszcze niedawno ukojeniem mojej duszy była czekolada z duża ilością lodów , dzisiaj ukojeniem spokojnie mogę nazwać żyletkę z dużą ilością przeróżnych leków II systematyczny_chaos
|
|
 |
kiedyś moim największym problemem było zawiązanie sznurówki, dziś jesteś nim Ty.II systematyczny_chaos
|
|
 |
szukając przyszłości pomiędzy każdym, kolejnym ruchem jego źrenic, gdzieś w tle, wśród tysięcy muśnięć, pozostawiać przeszłość słów na jego ustach, w obu dłoniach trzymając teraźniejszość chwil. / endoftime.
|
|
 |
|
Jeśli zależy Ci na kimś walcz o niego do samego końca. Lepiej ponieść porażkę wiedząc że robiłeś co mogłeś niż żyć w poczuciu że zbyt szybko się poddałeś.
|
|
 |
Kochana poduszko przepraszam za wszystkie łzy. Kochane serce przepraszam za całą krzywdę. Kochany mózgu.. miałeś rację... ;x
|
|
|
|