|
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
|
To Ty zawsze byłaś najważniejsza.
|
|
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
Kocham Cię, wiesz? Tak cholernie mocno. A Moje serce oddało Ci się całe, tylko Tobie. Jest całe dla Ciebie,Ono jest już Twoje. Bo wiesz, kocham Cię za nic, nie potrzebuje powodów do miłości. Kocham Cię, bo jesteś. Kocham Twój uśmiech, wiesz? Gdy mnie nim ogarniasz. Kocham Twoje oczy, są tak bardzo błękitne, przez co zbyt często się w nich zagłębiam. Są takie kochane, choć czasem widzę w nich strach. Widzę kiedy się boisz, kiedy cierpisz. Nie lubię tego, nienawidzę. Ale pamiętaj, że zawsze jestem dla Ciebie, i przy mnie jesteś bezpieczna. Zawsze będziesz. Kocham Cię, jak nikogo innego na świecie. Jesteś moim sercem, ozumiesz? A przecież bez serca nie da się żyć, dobrze wiesz. Więc proszę, nie odchodź. Nie oddalaj się ode mnie. Nie poradzę sobie,nie gdy Ty odejdziesz. Tęsknota za Tobą będzie zabijała mnie od środka,aż w końcu się wypalę. Potrzebuję Cię,bo to właśnie Ty jesteś najważniejszą częścią w moim życiu,jesteś potrzebna bardziej niż tlen. Bez Ciebie, nie chcę oddychać. Kocham Cię.
|
|
|
Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.
|
|
|
Chcę znów zobaczyć uśmiech na Twoich ustach. Tak jak kiedyś, gdy widziałem Go codziennie. Chcę byś była szczęśliwa, nawet i beze mnie. Pragnę Twojego szczęścia najbardziej na świecie, wiesz? Ale nie zapominaj o mnie, nigdy. A gdybyś jednak chciała odejść, zniknąć , nie na dłuższy czas, lecz na zawsze , to proszę uprzedź mnie. I chociaż się pożegnaj. To chyba nie jest tak wiele, prawda?
|
|
|
|