 |
Ile razy w nocy mysle o tym wszystkim, szczerze to mam wyjebane na to co pomyślisz.
|
|
 |
Wybraliśmy swoje trasy i czasem tylko szkoda.
|
|
 |
Już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno.
|
|
 |
Bo tu szczerość to dno i to najciemniejsze.
|
|
 |
nie pozostawił wolnej przestrzeni między naszymi ciałami, równocześnie blokując także moje plecy powierzchnią materaca. wbijając się ostatni raz mocno w moje usta swoimi, zakończył pocałunek. musnął jeszcze wargami mój policzek, brodę i szyję, po czym poważnie spojrzał mi w oczy. - ja Cię dzisiaj nie puszę. słyszysz? nie ma możliwości. o której to tam miałaś wrócić ode mnie? dziesiątej? po dziewiątej rano wrócisz, oznajmiając, że jesteś przed czasem. - nachylił się i musnął moje wargi, by chwilę później znów rozsunąć je językiem. pokręcił głową. - nie... naprawdę Cię nie puszczę.
|
|
 |
Stojąc przed tobą roznegliżowana straciłam szacunek do samej siebie oddająć doprowolnie swoje własne ja. ~ invincible
|
|
 |
Podnieśmy w górę kieliszki i wypijmy za wszystko to, co kiedyś mogło być nasze. ~ invincible
|
|
 |
I codziennie czegoś się dowiadujemy, coś nas zaskakuje, a coś odraża. Wszystko nowe, wszystko inne, wszystko niezrównoważone emocjonalnie. ~ invincible
|
|
 |
chciałam tylko prawdy. tych kilku słów, które wytłumaczyłyby Jego odejście. pragnęłam głębokiego spojrzenia w oczy, które powiedziałyby mi wszystko. wierzyłam, że jest jakiś konkretny powód pozostawienia mnie samej. liczyłam na Jego szczerość i odwagę. tymczasem okazało się, że tak naprawdę brakowało Mu wolności. zaliczania przypadkowych panienek, pojawiania się na weekendowych imprezach, ćpania i picia. [ yezoo ]
|
|
 |
Jeśli nie zadzwonisz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nie będziesz do mnie pisał przez parę dni, zrozumiem. Jeśli nagle przestanie mi zależeć, mam nadzieję, że zrozumiesz.
|
|
 |
' Nic już nie ma we mnie prócz imienia Twego wołanego całym ciałem, całą duszą - Jakiś Ty wielki,że ja Cię mogę tak kochać - Jakże ja wielką być muszę, że Ty mnie pożądasz! '
|
|
|
|