 |
Ludzie zaskakują mnie swoim chamstwem.
|
|
 |
Uważaj, nie wiesz, która szansa jest ostatnią.
|
|
 |
A my? cały czas się znamy, lecz to już nie to.
|
|
 |
zamiast delikatnych, słodkich pocałunków chcę tych z podgryzaniem warg i strużką krwi spływającą niechybnie po brodzie. Twoja dłoń ma pasować do mojej, jak nóż wbijany z perfekcją między żebra, kaleczący wewnętrzne narządy. zamiast czekoladkami czy różą, witaj mnie biorąc agresywnie na ręce. przyciskaj mnie bezpruderyjnie do ściany, całą siłą zaciskając dłonie na moich ramionach. ma boleć. nazajutrz mają pojawić się sine odciski po Twoich palcach. gdy będziesz zasypiał przy moim boku z pewnością, iż rano również będę obok, zabiorę swoje rzeczy i wyjdę. jeśli wspomnisz o miłości - ucieknę.
|
|
 |
Nienawidzę tego, że gdy mówię sobie, że gorzej już być nie może, życie mnie wkurwia i udowadnia, że może.
|
|
 |
Ludzie odchodzą, jeden po drugim, ale zostają Ci najlepsi i to jest najważniejsze.
|
|
 |
Nawet jak człowiek sobie coś zaplanuje, to ktoś to rozpierdoli.
|
|
 |
Powiedz mi co pod skórą masz,
powiedz mi czy stać na więcej niż powierzchowność,
|
|
 |
Jeśli to masz, to ludzie to czują,
bo najważniejsze to co nosisz pod skórą.
|
|
 |
Za parawanem imprez i neonów tylko smutek,
w katalogu bodźców miłość stała się białym krukiem.
|
|
 |
Masz moją gwarancję, że miarą wygranych jest uśmiech przez łzy.
|
|
|
|