 |
Dzisiaj mam po Tobie potężnego kaca, potrzebuję pomocy, bo to już jest niezdrowe, czuję się zdradzony, mam już dość Twoich kłamstw, jeszcze sam się oszukuję, wypierając chorobę, gdy złamałaś mi serce i skończył Ci się czas.
|
|
 |
Uczę się kochać siebie, już się więcej nie zatracę.
|
|
 |
Przeznaczenie splotło drogi, nasze palce w dłoniach, los mnie poparzył, ale zaprowadził w jej ramiona.
|
|
 |
Uśmiecham się, kiedy widzę jak kwitniesz.
|
|
 |
Rozpaliła zziębnięte serce, wiem, że tylko się liczy to co szczerze pokochasz.
|
|
 |
i wolę chodzić do pubu w soboty, bo wtedy jest większa szansa, że cię spotkam, bo wiem, że w soboty pracujesz i dlatego w piątki raczej nie wychodzisz. i ja tak bardzo chcę cię zobaczyć, tak bardzo chcę cię spotkać.
|
|
 |
Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego przestałeś mnie kochać?
|
|
 |
"Pamiętam rozmowę z mamą, kiedy jeszcze byłam dzierlatką. Powiedziała, że jak się idzie z chłopakiem do restauracji i on zaprasza, to powinno mieć się przy sobie tyle gotówki, aby móc za siebie zapłacić, wstać od stołu i wyjść. To było lekcja dla nastolatki o niezależności. I ja te lekcje mocno przyswoiłam. Niezależnie od tego, na jakim jestem etapie w życiu, mam poczucie, że na wszystko sama zapracowałam. Że gdyby coś się wydarzyło, mogę "wstać od stołu" w poczuciu niezależności".
|
|
 |
I can't stand losing you.
|
|
 |
i zadzwoniłam do niego. od tygodnia się do tego zbierałam. zadzwoniłam, żeby zapytać o jedną konkretną rzecz, czy jej przypadkiem nie zostawiłam w naszym wspólnym mieszkaniu. w mieszkaniu, w którym teraz już tylko on mieszka. nasza rozmowa trwała jakieś 30 sekund, a ja po jej zakończeniu trzęsłam się jak osika. powiedział, że nie znalazł tego, o co pytałam, że musiałam zabrać to ze sobą. a ja tak bardzo chciałam mieć pretekst, żeby go zobaczyć. tak bardzo chciałam iść do naszego mieszkania i go zobaczyć. tak dawno go nie widziałam. i tak bardzo za nim tęsknię.
|
|
 |
Chłonęły mnie te oczy niczym piwna galaktyka.
|
|
|
|