 |
|
nabrałam dystansu do spraw, które nie rozwikłają się nigdy,
do rzeczy, których mieć nie będę, do osób, których potrzebuję
za bardzo. mam i tak wiele.
|
|
 |
|
jesienią kocha się bardziej,
otula się szczelniej ramionami.
|
|
 |
|
a pamiętasz jak spotykałyśmy się prawie codziennie? jak na każdym portalu było milion spamów? pamiętasz jak nie wyobrażałyśmy sobie dnia bez siebie? jak zawsze brałyśmy aparat i szłyśmy sama wiesz gdzie? pamiętasz? bo ja tęsknie.
|
|
 |
|
ale ja cię tu chce, bo tylko z tobą życie miało sens, przyjacielu.
|
|
 |
|
wszedł do mojego życia, namieszał w nim, przeprosił i wyszedł.
|
|
 |
|
teraz to bym najchętniej ubrała ciepłą bluzę , wzięła słuchawki i wyszła z domu. nieważne gdzie, nieważne na ile. po prostu wyjść, popatrzeć w gwiazdy, popłakać, powspominać.
|
|
 |
|
Niech miłość płynie przez osiedla i niech smutek ginie w zimnym piwie, niech ciało do ciała przylega i pod mroku całunem, francuski pocałunek, jeśli chcesz, akompaniament hip hopu, wiesz.. błyszczysz jak diament kotku / Pezet ♥
|
|
 |
|
Przecież, kiedyś wystarczyło mieć jakiś spoko dres, na kino i na browar. : )
|
|
 |
|
Kiedyś gdy będziemy sami, sprawdzisz mnie i zobaczysz / Vixen ; )
|
|
 |
|
Myślę o tym częsciej niż piję / Bonson
|
|
 |
|
jest zawsze ze mną i stoi za mną murem. zawsze odprowadza mnie pod sam dom, bo wie jak bardzo boję się wracać do domu, kiedy jest w cholerę ciemno. kiedy tylko powiem, że mi zimno to od razu czuje na sobie jego ciepłą , po kolana bluzę. kiedy mówię mu , że mam dość i nie daje rady to zawsze poprawi mi humor, robiąc z siebie idiotę żeby tylko pojawił się na mojej twarzy uśmiech. mogłabym zadzwonić do niego nawet teraz o godzinie 00:24 powiedzieć, że go potrzebuje a on zapewne by za dziesięć minut stał pod moim domem. przytulamy się i może zachowujemy się jak para ale to tylko przyjaźń i nawet nie dopuszczamy myśli, że moglibyśmy być parą. i właśnie jego mogę nazwać przyjacielem.
|
|
|
|