 |
jednego dnia jesteś zajebisty, drugiego zachowujesz się jak totalny frajer.
|
|
 |
- Słyszałeś bajkę o wężu ? - Nie, opowiedz . - Ssssssssspierdalaj ! ; dd
|
|
 |
wakacje miały być fajne. jak na razie jest niezła chujnia z grzybnią.
|
|
 |
Pączki , sernik (...) Kurwa , gdzie jest ten jebany przepis na szczęście ?
|
|
 |
chciałabym się potknąć i wpaść akurat w Twoje ramiona.
|
|
 |
MAM WYJEBANE - czyli zajebiście mi zależy i cholernie się przejmuję , ale wstydzę się do tego przyznać.
|
|
 |
- Wiesz co kochanie , tak pomyślałam , że turystka i rekreacja by do ciebie pasowała w przyszłości.-stwierdziła mama . - Ale ja chcę być psychologiem , przecież już Ci mówiłam . -odparłam z pretensjami . - Dziecko , to Ty psychologa potrzebujesz . -powiedziała z ironicznym śmiechem . - Ojj mamo , psychiatry , nie psychologa . -zaśmiałam się . - A no tak , co racja to racja . -potwierdziła śmiejąc się . / jtw .
|
|
 |
Siedziałam na łóżku wpatrując się w ścianę , kiedy otworzyły się drzwi , w których stał on . Nie zwracając na niego uwagi wróciłam do poprzedniego zajęcia . Usiadł koło mnie i milczał . - Po co tu przylazłeś ? -zapytałam go . - Chciałem cię przeprosić , wiem głupio wyszło , nie chciałem , kocham cię , jesteś dla mnie najważniejsza , przepraszam . - tłumaczył się . Wstałam z łóżka po czym podeszłam do okna i oparłam się rękoma o parapet . - Powiedz coś . -poprosił . Milczałam wpatrując się w przechodzących ulicą ludzi . Stałam tak w milczeniu przez dziesięć minut , kiedy wyszedł z pokoju bez słowa , a moje policzki zalały się łzami .
|
|
 |
potrafisz jeszcze kochać, tak jak wtedy?
|
|
 |
nie zwlekaj, to tak drażni.
|
|
|
|