 |
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
 |
|
niech nasze wspomnienia pozostaną w Tobie na zawsze.
|
|
 |
|
''chcę się uśmiechnąć,ale nie mogę,radość z życia zabrał mi człowiek.''
|
|
 |
|
daj mi pewność,że zatęsknisz,wtedy będzie mi łatwiej witać dzień.
|
|
 |
|
nie chcę już tęsknić,to mnie zabija. twoja nieobecność sprawia,że nie potrafię dalej iść.
|
|
 |
|
naprawdę,już nie wiem jak mam bez Ciebie żyć.
|
|
 |
|
wróć,i pozwól mi kurwa wstać na nogi,skoro pozwoliłeś mi upaść.
|
|
 |
|
W naszych czasach nie potrzeba wcale sprzedajnych dziwek, skoro jest tyle uległości w przyzwoitych kobietach.
|
|
 |
|
Dorastając uczymy się, że nawet ta jedyna osoba, po której byś się nie spodziewał nigdy, że Cię zdołuje, prawdopodobnie zrobi to. Będziesz miał złamane serce, prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. Będziesz także łamał serca, więc pamiętaj jak się czułeś, gdy Twoje było złamane. Będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. Będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. Będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz. Więc rób za dużo zdjęć, śmiej się za często i kochaj jakbyś nigdy nie był skrzywdzony, ponieważ każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz.
|
|
 |
|
Nasze stereotypy. Ideały i nadzieje które tworzymy łudząc się, że kiedykolwiek ktoś je odnajdzie. Marzenia, o które potykamy się w wyścigu o lepsze zdobycze moralne. Nie wiemy z czego codziennie zaśmiewamy się do łez. Nie wiemy, co jest powodem naszych smutków. Zakładamy na szyje kolejne pętle niedomówień, głaskamy grzbiet prawdy, ale nie pozwalamy jej przemówić. Zastanawiając się nad tym rozchylam żaluzje. Zakrywam twarz ze wstydu, blaknę, ale już nie krzyczę, ciągnę to wszystko w dół, marznę. Czasami znikam. Czasami umieram. Czasami jestem dobra. Czasami kłamię i kradnę.
|
|
|
|