|
Czytam i wracam do wszystkich Twoich słów, myśli i uczuć. Czytam i widzę w nich siebie. Czuję, jak żal ściska mi gardło. Naprawdę było tak źle. Wiem, ja też to przeżyłam, tylko później.
|
|
|
Zawsze gdy wracasz do mojego życia strasznie mieszasz mi w głowie i mówisz tak wiele słów, których znów nie potrafię do końca zinterpretować. Jednak ja to bardzo lubię, bo każdemu Twojemu powrotowi towarzyszy ogromna euforia, która rodzi się w moim sercu i która sprawia, że szczęście powoli zaczyna wypełniać mnie od środka. Wracaj, wracaj coraz częściej, aż kiedyś w końcu zostaniesz tu na zawsze.
|
|
|
Tak sobie myślę, że chciałabym Cię mieć.
|
|
|
Chociaż daleko jestem, to daję słowo myślami, pamiętaj, zawsze gdzieś obok
|
|
|
Słyszę twój głos, to do mnie powraca ust twoich dotyk i ciała zapach
|
|
|
Wtedy przypomniałam sobie, czemu za nim tęskniłam. Był kimś więcej niż kumplem, był przyjacielem. Nie umiem tego zdefiniować. Wiem tylko, że od niego bije ciepło. Nie tylko zewnętrzne, ale wewnętrzne. Skierowane prosto w moje serce.
|
|
|
Im słabsza jesteś, tym silniejszą udajesz ;(
|
|
|
Wszystkie myśli prowadzą do niego.
|
|
|
Chcę do Ciebie napisać. Co? Sama nie wiem. Może po prostu dobranoc. Albo to, że pamiętałam. Albo, że tęsknię. Przerwać tę niszczącą ciszę, tę trudną do zniesienia, niekończącą się ciszę. Bo ja wciąż ją czuję, mnie wciąż ona przytłacza.
|
|
|
Ten zapach poznam wszędzie. Twój zapach. Bo tak pachnie moje szczęście
|
|
|
Wracaj już do mnie, siostro.
|
|
|
Miewam czasem chwile, gdy potrzebuję się do kogoś przytulić. Nic więcej, tylko czuć ciepło ciała bliskiej osoby i uścisk, który powstrzymuje mnie przed rozpadem. Bo nic nie ma sensu. Kompletnie nic. Dziś nastąpiła jedna z tych chwil, może kilka. Następowały raz po razie, patrząc na mnie nieistniejącymi oczyma. Patrząc jak uderzam pięściami w poduszki i płaczę.
|
|
|
|