 |
|
' najlepszym prezentem byłaby świadomość, że czasem o mnie myśli. '
|
|
 |
|
' i dziś idąc ulicą zdałam sobie sprawę, że na miłość się nie umiera. przecież oddycham i jestem zajebiście szczęśliwa. '
|
|
 |
|
' zawsze będę szczęśliwa, i nigdy nie będę cierpieć, przecież nikt nie może zabronić mi marzyć. '
|
|
 |
|
' chciałabym z Tobą porozmawiać, ale tak od serca. o tym co pomiędzy nami było i o tym co mogłoby być. o tym co czuliśmy, a jakie uczucia były nam wobec siebie obce. '
|
|
 |
|
wyjeżdżam na MAZURY! będę za 8/9 dni. łaahahah! pozdrawiam tych co smażą się w domku, przed kompem. dozoba! ;-*
|
|
 |
|
pełna optymizmu, i w dupie mam to co jest nie cacy / [pomarancza_]
|
|
 |
|
Mogę się zachowywać jak uciekinierka z zakładu psychiatrycznego. Tłumacząc każde z moich obsesyjnych zachowań, Twoim odejściem. Dzięki porzuceniu więcej mi wolno. Więcej mi wypada. W końcu człowiek bez powietrza jest człowiekiem nieobliczalnym. Sam mi to kiedyś mówiłeś. Miałeś całkowitą rację.
|
|
 |
|
miłość. tak popularne słowo. kojarzy się z kłopotami. przynajmniej mi.. a czemu? bo boli. tak kurewsko boli, gdy miłość jest nieodwzajemniona. w głowie mnóstwo myśli samobójczych, projekcji, gdy całuje się z inną laską. wtedy popadamy w depresję.. ale to przecież tylko nastoletnia miłość. w sumie, nie tylko, bo to najważniejsza miłość w życiu. pierwsza miłość, ale tak cholernie bolesna. czasem wolałabym nie kochać. niee czuć nic. po prostu pustka.
|
|
 |
|
wiesz? teraz posunę się do wszystkiego! bo jestem w stanie. podejdę do szmaty i ją zabiję.
|
|
 |
|
pozbawiasz mnie wszystkiego. uśmiechu, miłości, uczucia, szczęścia... Ty cholerny złodzieju! oddaj to wszystko!
|
|
|
|