 |
|
odeszłam od rzeczywistości. teraz szukam przyjaciół w internecie. wiem, że nie są oni tak fałszywi, jak ci z otoczenia. nie obchodzi ich jaką mam opinię. poznają mnie od tej strony, od której moi znajomi mnie nie znają. jestem po prostu sobą.
|
|
 |
|
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
 |
|
Śniła mi się dzisiaj miłość, nosiła Twoje Najki i oczy miała takie same.
|
|
 |
|
Pomimo tego, że wakacje są z lekka nudne, cały czas mam w pamięci ich początek. to dobrze. Bo dzięki Niemu, uznałam, że są one najlepsze z najlepszych i nigdy już się to nie powtórzy. Dziękuję.
|
|
 |
|
noc, las, jezioro, gwiazdy, lekkie podmuchy wiatru.. w oddali światło ogniska, śmiech nieznajomych ludzi. leżała głową na jego klatce, jego oddech otulał jej głowę. czuła się inaczej, lepiej, jakby była chroniona przez Boga, wiedziała, że nic jej się nie stanie. to minęło, już nigdy nie wróci.
|
|
 |
|
życie jak z obrazka, chyba że się obudzisz
|
|
 |
|
przepraszam, że pytam, ale czy mogłabym pożyczyć skarpetki, które masz w staniku?
|
|
 |
|
może będzie lepiej, jak nikt nie dowie się o tym, że Cię kocham. szczególnie Ty.
|
|
 |
|
i co z tego, że mogę mieć wielu facetów skoro wolę jego z gamą wad i zalet, bez super umięśnionego ciała, zajebistego samochodu, czy czerwonych marlboro. wolę wystające żebra, ruskie szlugi i blanty. a co najważniejsze miłość. i te czekoladowe oczy, one są warte więcej niż złoto.
|
|
 |
|
byłam kurwą bez uczuć. potem poznałam Ciebie.
|
|
 |
|
kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam dostałam piorunem w łeb. szlugi mi się skończyły, więc nerwowo przechodziłam z nogi na nogę. nakręcałam włosy na serdeczny palec. byłam trochę głośna. robiłam wszystko byś mnie zauważył. i pokochał. jakoś dziwnym trafem udało mi się. a to przez ukochany Habakuk, który wyśpiewywał mi w tle - 'ja mówię Tobie walcz cały czas' .
|
|
 |
|
nie powtarzaj mi do znudzenia, że jestem piękna. nie przynoś mi prezentów. nie szykuj kolacji przy świecach. mam wyjebane w tą romantyczność. chodźmy na blanta, napijmy się wódki, a potem zaśnijmy w swoich ramionach, a rano w podziękowaniu zrobię Ci najlepszą jajecznicę na świecie.
|
|
|
|