|
Mówisz mi o miłości, choć doskonale wiesz, że nie potrafię tego docenić.
|
|
|
Nawet jeśli poprzestawiałam w życiu całą hierarchię rzeczy ważnych, jeśli zdawać by się mogło - wypisałam Cię z niej, przestało być tak jak wcześniej, wtargnęły się bezmyślne sytuacje, które zaburzyły całą harmonię. Nawet jeśli z Ciebie zrezygnowałam dla innych rzeczy i ludzi. Nawet jeśli błysnęła między nami ta iskra nienawiści i pretensji, to nie zdołam wyrwać z serca tamtych miesięcy i ta cząstka, przylegająca we mnie tuż koło mostka pozostanie Twoja, niezależnie od dróg jakie obierzemy i ruchów jakie wykonamy.
|
|
|
I chcę się czuć perfekcyjnie, uparcie dążę do tej doskonałości, bez błędów i to głupie, nierealne do spełnienia, ale omamia mnie. I nie potrafię przyznać się do pomyłek takiego kalibru, i dlatego wolę Cię zostawić, nie wyjaśniając, że jesteś dla mnie po prostu za dobry, za kochany, za idealny, a ja jestem paradoksalnie przy Tobie taka zła.
|
|
|
Przychodzi chwila, kiedy wszystkiego jest za dużo. Kiedy jesteśmy zbyt zmęczeni, żeby walczyć. Więc poddajemy się. Wtedy zaczyna się prawdziwa praca. by znaleźć nadzieję, gdzie wydaje się, że jej w ogóle nie ma.
|
|
|
Ci, którzy najgłośniej krzyczą o zaufaniu, najmniej na nie zasługują.
|
|
|
Wolę prawdę, nawet jeśli miałby się wiązać z bólem.
|
|
|
Mnie nikt nie zmusza do miłości. A nawet wręcz przeciwnie, wszyscy mi ją odradzają. Ale ta miłość jest dla mnie jak nałóg. Trwam w niej dobrowolnie, nic na siłę. Zachowuję się jak narkoman, który twierdzi, że nie musi brać, ale chce, codziennie zażywając coraz to większą dawkę. Sądzi, że to on jest tego władcą, i to on decyduje kiedy to wszystko skończy, a w rzeczywistości rządzi nim trucizna. Ale on tego nie widzi, kiedyś to zobaczy ale będzie już za późno, żeby tak po prostu się od tego odciąć raz na zawsze. Ze mną jest tak samo. Jestem uzależniona od miłości. A trucizną, która coraz bardziej mnie niszczy jesteś Ty.
|
|
|
Jesteśmy tacy, jakimi nauczyło nas być życie.
|
|
|
Z czasem wszystko się psuje i w końcu znika.
|
|
|
W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknię. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto.
|
|
|
Wewnątrz mnie skręca się tysiąc problemów.
|
|
|
|