 |
|
Nie, nie, ja nie mogę dziś pisać, na rany Chrystusa. Odezwę się gdy będę miał język, palce, serce i mózg w tym samym ciele. Na razie są wszędzie, ale nie tu. — Ochocki, Vithren. + wrócę,pa < 3
|
|
 |
|
jaram się nim jak Rzym za czasów Nerona.
|
|
 |
|
chciałabym móc zamienić moje serce na kolejną wątrobę, żebym mogła więcej pić a mniej się przejmować.
|
|
 |
|
- Kto cię tak pogryzł ?
- Mój pies .
- Jak to się stało ?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
|
|
 |
|
-i'm gonna kill you. -hahaha. -no, seriously, run.
|
|
 |
|
Nauczycielka pyta Jasia, gdzie pracuje tato, na to Jaś : - Mój tata jest męską dziwką i pracuje w barze dla pedałów . - Jasiu, ale Twój tata jest piłkarzem Realu. - Wiem, ale wstydziłem się przyznać [?] hahaha ;d
|
|
 |
|
Przestaje pisać, spierdalam na soup'a.
|
|
 |
|
Nauczycielka pyta Jasia, gdzie pracuje tato, na to Jaś : - Mój tata jest męską dziwką i pracuje w barze dla pedałów . - Jasiu, ale Twój tata jest piłkarzem Realu. - Wiem, ale wstydziłem się przyznać [?] hahaha ;d
|
|
 |
|
Pozmieniało się. W chuj dużo i na w chuj gorsze.
|
|
 |
|
-i'm gonna kill you. -hahaha. -no, seriously, run.
|
|
 |
|
Dobrze wiem kim jestem, wiem co robię i co trzeba.
Umiem się zachować, umiem tez zajebać.
Umiem myśleć sama, znam dobrze tą sytuacje.
Kiedy trzeba będę słuchała, kiedy trzeba przyznam racje
|
|
 |
|
wieczorna gra sentymentów
|
|
|
|