 |
|
przytulona do Ciebie poczułam idealny zapach szczęścia . ;*
|
|
 |
|
Odkryłam wspaniałą muzykę. Nie jakiś tam rock, jazz czy soul. Przykładam ucho do jego serca i słucham. Nigdy nie słyszałam piękniejszej melodii...
|
|
 |
|
Bo wiesz... Gdy sie spotyka drugiego człowieka, nie ma sie wobec Niego planów. Przyjaźnicie sie, wszystko ładnie, pięknie, wszystko idzie po Twojej myśli, po jakimś czasie baaaaaam. Zakochujesz się w Nim, ale przecież mu nie powiesz, że Go kochasz. No, bo po co? chcesz stracić Jego przyjaźń i zostać z niczym?
|
|
 |
|
Wiesz jakie to uczucie, gdy w nocy budzisz się z krzykiem? Wiesz jakie to uczucie, gdy przed zaśnięciem łzy mimowolnie Ci napływają do oczu? Wiesz jakie to uczucie, gdy dusisz się własnym płaczem? Wiesz jakie to uczucie, gdy wiesz, że niepotrzebnie żyjesz? Wiesz jakie to uczucie, gdy już masz dość tego życia bez Niego? Wiesz jakie to uczucie, gdy wspomnienia Cię powoli zabijają? Nie? To nie pierdziel mi, że mnie rozumiesz.
|
|
 |
|
Nie wiesz jak drecza mnie mysli samobojcze. Nie wiesz jak czuje sie strasznie w kazdej chwili. Nie wiesz co mnie dobija, co wkurwia. Nie wiesz tego co lubie. Nie wiesz o czym mysle w danej chwili. Myslisz, ze ja mam sile walczyc o kolejny dzien? Myslisz, ze mam sile by zyc? Myslisz, ze jak sie usmiecham to jestem szczesliwa? Nie, nie jestem. Nie potrafie sie cieszyc z malych drobiazgow. Odchodze od rzeczywistosci i zaglebiam sie w swiat marzen. Wiesz czemu? Tam jest o wiele lepiej, nie ma bolu, cierpienia, smutku i innych rzeczy. Ten swiat stanowi czesc mojego zycia. To taka nie wymazalna czesc, bez ktorej nie potrafie funkcjonowac.
Nie wiesz jak boli to, ze wyjechal. Nie wiesz jak tesknota rozpiera mnie od wewnatrz. Nie wiesz jak to jest gdy szukam Jego twarzy gdziekolwiek spojrze. Nie wiesz jak boli to,ze nie moge Go dotknac. Nawet nie wiesz ile mysli przychodzi mi do glowy jak nie wchodzi dlugo na gadu. Nie wiesz kurwa jaki to bol, kiedy druga osoba wyjezdza na drugi koniec Polski
|
|
 |
|
Dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia
|
|
 |
|
zawsze , gdy Cię widzę , to mam taką cholerną ochotę podbiec do Ciebie jak małe dziecko , zapomnieć o rzeczywistości i tak bezinteresownie i mocno się do Ciebie przytulić
|
|
 |
|
pamiętasz jeszcze? kiedy przy pierwszym spotkaniu tak się siebie wstydziliśmy. : ) .
|
|
 |
|
cz4.-doczekała, ale nie tego czego pragnęła. zobaczyła go z inną. już nie był księciem. świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal go kochała.
- lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. co było dalej?
-dalej był smutek. minęła wiosna, przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem, pełne zabaw i radości. wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale, ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia. łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą. wszyscy już zapomnieli o tym, że kiedyś był przy niej książę, tylko ona nie mogła o nim zapomnieć.
|
|
 |
|
cz.3 -ta Twoja księżniczka jest horrendalnie głupia, tylko stale czeka i czeka. poza tym, kto dzisiaj głuszy dziewczynę na wiersze i która daje się na to złapać ?
-widocznie księżniczka trochę niedzisiejsza i to był najlepszy sposób, żeby zdobyć jej serce.
-no dobra. to już koniec?
-wcale nie, bo kiedyś przyszedł taki wieczór, kiedy skończyła się poezja..
-i zagrały zmysły? czy tak?
-prawie tak. na szczęście księżniczka była na tyle rozsądna, że do niczego nie doszło. książę wyszedł obrażony.
-wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta Twoja księżniczka?
-wcale nie, bo ona nadal go kochała i wierzyła, że wróci.
-fantastyczna idiotka! i doczekała się w końcu?
|
|
 |
|
cz.2 -nie wiem. może moje, a może gdzieś to przeczytałam, ale tak właśnie było. to był zaczarowany pocałunek, bo od niego wszystko się zaczęło. była noc wysrebrzona mrozem i śniegiem. noc, gwiazdy, on. i księżniczka.(..)a potem przyszła wiosna. zaczęła szaleć zieleń i rozszalało się jej serce, choć próbowała nad nim zapanować. porą księcia, bo tak go nazwała w myślach, był wieczór, więc ona wciąż czekała na zmierzch, mimo że dawniej najbardziej lubiła poranki. zapalała świecę i gdy byli razem, cała komnata wirowała. pewnego wieczoru przyniósł ze sobą i podarował jej piękny wiersz pełen miłosnych zaklęć. były jeszcze inne wiersze i inne wieczory i niecierpliwe czekanie na tego, o którym myślała, że jest jej księciem z bajki.
-to koniec? niesamowicie głupi.
-daj mi skończyć. stale przerywasz.
|
|
 |
|
cz.1 -posłuchaj. była sobie..
-księżniczka?
-nie wiem. może prawdziwa królewna, a może nimfa. czy to ważne? niech będzie księżniczka.
-więc opowiadaj o tej księżniczce.
-słuchaj i nie przerywaj. księżniczka żyła sobie w całkiem wygodnym pokoju na ostatnim piętrze wieży. żyła sobie i marzyła o kwiatkach i s z m a t k a c h. urozmaicała sobie czas czytaniem poezji i słuchaniem muzyki.
-po prostu była sobie, żyła i marzyła?
-tak. aż pewnego wieczoru spotkała kogoś u wrót zamku.
-kto to był ?
-och, zaraz się dowiesz. słuchaj tylko. spotkała go, pocałowała i..
-i co ?
-są pocałunki, które kłamią. są pocałunki, które serce łamią
-rymujesz.
-tak jakoś.
-to Twoje?
|
|
|
|