 |
|
On-ktoś bez którego nie mogę żyć, ktoś dzięki komu odnalazłam sens życia.
|
|
 |
|
Dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły ♥
|
|
 |
|
uwielbiam jego źrenice, w których za każdym razem widzę tylko siebie. uwielbiam jego usta, które zawsze pragnęły więcej i jego ciało, którego zapach był w stanie pochłaniać, bez jakichkolwiek zahamowań. ♥
|
|
 |
|
-Mamo, dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża?
-Ponieważ ciocia lubi kwiaty
- A Ty co lubisz?
-Wacuś, przestań zadawać głupie pytania :D
|
|
 |
|
-Odpowiedzi zaznaczacie ptaszkiem
- A dziewczyny czym zaznaczają? :D
|
|
 |
|
I przychodzi taki okres, kiedy wiesz, że znaczy dla ciebie coś więcej. Coś więcej niż przyjaźń czy miłość. Ty po prostu nie możesz bez niego żyć.
|
|
 |
|
Być razem, na dobre i na złe. Dlaczego? To proste, każda minuta bez Ciebie jest minutą straconą
|
|
 |
|
Coraz częściej zastanawiam się czy to co się dzieje to rzeczywistość. Chora rzeczywistość czy tylko straszny sen, z którego chcę się obudzić. I zacząć żyć - normalnie. Czuję jak upadam i staje się coraz większym wrakiem człowieka z każdym kolejnym dniem, który przychodzi - każdy kolejny dzień jest gorszy od poprzedniego. Nie czuję się dobrze w swoim ciele. Nawaliłem dużo razy. Nie potrafię znaleźć w sobie czegoś dobrego - dostrzegam same minusy, wady. Nie ukrywam tego jakim skurwielem i dupkiem jestem. Nie chcę pokazywać komuś swojego innego oblicza niż to jak jest naprawdę. Czemu miałbym kogoś okłamywać? Ciężko jest ze mną rozmawiać. Ciężko jest ze mną się dogadać i spowodować, że się otworze przed kimś. Boje się odtrącenia gdy ktoś mnie pozna lepiej, przecież mam tak bardzo trudny charakter. Coraz mniej osób dostrzega we mnie tego samego chłopaka, którym byłem jeszcze rok temu - wszystko mnie zmieniło. Za bardzo mnie zmieniło bym mógł żyć tak jak żyłem dawniej. | dearmad
|
|
 |
|
Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądze gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Mam ochotę iść w cholerę, ale nie wiem którędy.
|
|
 |
|
Łzy to nie wstyd, to oznaka, że cholernie Ci na kimś zależy..
|
|
|
|