 |
Czas ich tak zmienił, że ich nie poznaje. Po prostu już nie mam do kogo się zwrócić, nikt nie ma mnie pocieszyć, nikt. A obiecali mi że będą ze mną na zawsze. Że kiedy ktoś mi złamie serce, oni złamią mu nogi i ręce, kiedy zabraknie mi wina czy mojego ulubionego soku w sklepach, pojadą wszędzie żebym miała. No po prostu, byli moimi przyjaciółmi. A teraz? Teraz to dla nich liczą się drugie połowy, przesiadywanie pod blokiem i kurwa wszystko robią żeby nie być ze mną. To chyba jest kryzys w przyjaźni, albo jej koniec.
|
|
 |
Pamiętasz jak chcieliśmy mieć troje dzieci? Jak kłóciliśmy się o imiona dla nich? Ja chciałam Liwię, Igora i Amelię, a Ty Klaudię, Tymka i Marcelę. Obiecaliśmy sobie, że będziemy mieć RAZEM trójkę tych dzieciaków. Złamałeś obietnice na amen.
|
|
 |
gdy przechodził szkolnym korytarzem każda panienka poprawiała włosy i postawę. ja zwykle robiąc to samo co one, tym razem stałam z przygryzionymi ustami gapiąc się w jego buty, uświadamiając sobie, że on jest piękny, cudowny, a ja- taka szara myszka. wiedziałam, już że nie mam szans, więc przestałam poprawiać fryzurę i zmieniać postawę na seksowną. wtem jego buty zatrzymały się przy moich. zamarłam. po chwili ciszy powiedział, że jestem niesamowita, podniosłam głowę i zapytałam się czy mówi do mnie. w odpowiedzi dostałam tylko niewinny pocałunek w policzek, a reszta panienek zrobiła się czerwona z zazdrości.
|
|
 |
Dziękuję, dzięki Tobie mogę zwiedzić niebo, nareszcie spełnią się marzenia.
|
|
 |
Tylko z tobą mogę pić wino i śmiać się z samych siebie. Mogę wszystko ale tylko z Tobą, tylko dla Ciebie. Bo tylko ty jesteś tą, jedyną, najprawdziwszą przyjaciółką.
|
|
 |
Zaczekaj, może uda sie nam naprawić to co zepsuliśmy, może spróbujemy.
|
|
 |
Brak odpowiedzi, na pytanie warte życia.
|
|
 |
Odpowiedz mi, jak to jest być wszystkim dla kogoś kogo uważasz nikim?
|
|
 |
-jak to się nazywa?
-to.. trująca jemioła.
-a co jak ktoś pod nią stanie?
-pokażę ci. - zbliżyłam swoje usta do twoich, pocałowałeś mnie.
-hmm. ale dlaczego akurat trująca?
-bo.. pewnego dnia może cię skrzywdzić.
-twój pocałunek?
-właśnie tak.
|
|
 |
Nie jestem obca.. Twoja jestem.
|
|
 |
Stała przednim, z iskrami w oczach. Cała roztrzęsiona. Składała mu życzenia. Życzyła mu dużo miłości. Chociaż wcale nie musiała. Już ją miał. Powinna życzyć mu raczej przejrzenia na oczy, bo choć trzymał w objęciach kobietę, która darzyła go wielkim uczuciem, nie zdawał sobie z tego sprawy...
|
|
|
|