 |
i tak kolejny raz , znalazłeś miejsce z moich myślach. A ja zdesperowana frustratka wyszłam na spacer by zapomnieć.Czasem sama śmieję się z siebie , że jestem aż tak naiwna.
|
|
 |
niektórzy twierdzą, że słyszeli jak jej serce pękło z bólu.
|
|
 |
wróciłam z miasta w którym każda ławka , każdy murek , należał do nas .
Ty tam zostałeś. z inną. i nasze miejsca teraz są waszymi miejscami.
mimo tego najbardziej boli fakt , że teraz to jej do ucha mruczysz 'mała' głaszcząc ją po ręce , a nie mnie.
|
|
 |
W nerwach poobgryzała wszystkie paznokcie. Gdy je wypluwała, wkładała w to serce. Tak jakby wypluwane ogryzki zawierały to zło jakie w niej siedzi, jakby zawierały całą złość jaka przenikała jej ciało od koniuszków palców po czubek głowy. Złość na siebie, cały świat i bezduszne czarne, oczy pluszaka, który siedział na jej biurku i wpatrywał się tak jakby chciał jej wiele powiedzieć. Twarz zdobi grymas od ładnych paru chwil. Wiecznie zmarszczone czoło i z trudem powstrzymywane łzy. Nieznośny ból głowy z powodu nadmiaru emocji, głośnych krzyków i nerwów. Myśli penetrujące zakamarki mózgu. Trzęsące się ręce.. i w końcu błogie poczucie senności. Teraz nic już nie musi. Nawet od siebie nie oczekiwała niczego.
|
|
 |
usiąść obok niego i posłuchać jak milczy.
|
|
 |
wabią mnie ogniki oczu. kusi przystań ramion. jak magnes przyciąga aksamit głosu. biegnę... a u celu... zastygam w chłodzie Twojego serca...
|
|
 |
czasami można być zakochanym przez dzień lub dwa, a potem okazuje się, że była to największa miłość twojego życia.
|
|
 |
Odwróciła głowę i zobaczyła tuż nad sobą Jego oczy. Nareszcie.
|
|
 |
nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku który istnieje . ale to też było bez sensu .
|
|
 |
pokaż że nie jestem tylko kolejnym epizodem w Twoim życiu.
|
|
 |
Ty jedyny doczekałeś jak stoję wpół-emocjonalnie-naga i proszę o wzajemność.
|
|
 |
Nie zapomnę lekcji jakiej mi udzieliłeś.
|
|
|
|