Pamiętam jak dziś. Siedziałam sobie na chodniku przed wystawą sklepu 'New Yorker' . Siedziałam i mówiłam do manekina - Jesteś chujem , nie będziesz z tą szmatą , nie! ' Tak , mówiłam niby do Ciebie. Ludzie mieli polew a ja płakałam - tak , świetnie. Teraz też się z tego śmieje, ale cholernie mnie boli , że straciłam przyjaciela , bo z tego 'na zawsze' wychodzi 'nigdy więcej'. Dziś? Nie gadamy ze sobą. / my life. ;]
|