głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika frytka14

WIEM  ŻE MACIE FACEBOOKI  POTRZEBNA MI WASZA POMOC. KLIKAJCIE NA PODANY LINK I ODPOWIADAJCIE NA ANKIETY! PROSZĘ.     http:  www.facebook.com pages Pytania 284281141595584?sk=wall .

waniilia dodano: 12 października 2011

WIEM, ŻE MACIE FACEBOOKI, POTRZEBNA MI WASZA POMOC. KLIKAJCIE NA PODANY LINK I ODPOWIADAJCIE NA ANKIETY! PROSZĘ. - > http://www.facebook.com/pages/Pytania/284281141595584?sk=wall .

WIEM  ŻE MACIE FACEBOOKI  POTRZEBNA MI WASZA POMOC. KLIKAJCIE NA PODANY LINK I ODPOWIADAJCIE NA ANKIETY! PROSZĘ.     http:  www.facebook.com pages Pytania 284281141595584?sk=wall .

waniilia dodano: 12 października 2011

WIEM, ŻE MACIE FACEBOOKI, POTRZEBNA MI WASZA POMOC. KLIKAJCIE NA PODANY LINK I ODPOWIADAJCIE NA ANKIETY! PROSZĘ. - > http://www.facebook.com/pages/Pytania/284281141595584?sk=wall .

prawdziwy mężczyzna nie chodzi z plastikiem  mimo tego  że może być naprawdę ładny. prawdziwy mężczyzna zadowoli się przeciętną dziewczyną z piękną duszą. prawdziwy mężczyzna nie musi mieć kaloryfera  prawdziwy mężczyzna musi mózg. prawdziwy mężczyzna nie może krzywdzić kobiety  powinien chronić ją przed złem. znam kilku prawdziwych mężczyzn  na przykład Ciebie.

waniilia dodano: 12 października 2011

prawdziwy mężczyzna nie chodzi z plastikiem, mimo tego, że może być naprawdę ładny. prawdziwy mężczyzna zadowoli się przeciętną dziewczyną z piękną duszą. prawdziwy mężczyzna nie musi mieć kaloryfera, prawdziwy mężczyzna musi mózg. prawdziwy mężczyzna nie może krzywdzić kobiety, powinien chronić ją przed złem. znam kilku prawdziwych mężczyzn, na przykład Ciebie.

niszcz to co Cię niszczy  zabij tą sukę  której na imię miłość.

waniilia dodano: 12 października 2011

niszcz to co Cię niszczy, zabij tą sukę, której na imię miłość.

Pojechałyśmy do szpitala. Usiadłam przy łóżku.   'Skarbie  Skarbie  jeśli mnie kochasz odezwij się'   błagałam. Po godzinie dostrzegłam lekki ruch powiek. Czekoladowe oczy otworzyły się.   'Posłuchaj'   mówił ledwie zrozumianym szeptem   'Odchodzę. Nic nie zależy ode mnie. Nasi przyjaciele  chyba już po nich. Pamiętaj zostało jeszcze kilka osób  które Ci pomogą. Zawsze możesz liczyć na moją rodzinę. Kocham Cię i zawsze będę  Aniołku. Módl się za mnie.' Nie zdążyłam powiedzieć słowa  maszyna zaczęła piszczeć. Umarł. Upadłam na ziemię. Krzyczałam. Płakałam. Rzucałam się. Leżałam załamana wiele miesięcy. Olałam szkołę. Gdyby nie reszta przyjaciół i rodzina nie byłoby mnie tu.. I nie opowiedziałabym tego Wam.

waniilia dodano: 12 października 2011

Pojechałyśmy do szpitala. Usiadłam przy łóżku. - 'Skarbie, Skarbie, jeśli mnie kochasz odezwij się' - błagałam. Po godzinie dostrzegłam lekki ruch powiek. Czekoladowe oczy otworzyły się. - 'Posłuchaj' - mówił ledwie zrozumianym szeptem - 'Odchodzę. Nic nie zależy ode mnie. Nasi przyjaciele, chyba już po nich. Pamiętaj zostało jeszcze kilka osób, które Ci pomogą. Zawsze możesz liczyć na moją rodzinę. Kocham Cię i zawsze będę, Aniołku. Módl się za mnie.' Nie zdążyłam powiedzieć słowa, maszyna zaczęła piszczeć. Umarł. Upadłam na ziemię. Krzyczałam. Płakałam. Rzucałam się. Leżałam załamana wiele miesięcy. Olałam szkołę. Gdyby nie reszta przyjaciół i rodzina nie byłoby mnie tu.. I nie opowiedziałabym tego Wam.

Nie odzywał się od dwóch godzin.   'To u niego nienormalne'   mówiłam do siebie w duchu. Martwiłam się i słusznie. Pół godziny później zadzwonił telefon  myślałam  że to On.  'Cześć Skarbie'   powiedziałam  z mimowolnym uśmiechem na ustach.   'Niestety nie rozmawia Pani  ze swoim chłopakiem  Dr. Nowak przy telefonie.'  Zaniemówiłam. Lekarz kontynuował.   'Wypadek. Wszyscy nie żyją  ocalał jedynie On  siedział na najdogodniejszym miejscu  ale  doskonale wiemy  że nic z niego już nie będzie.' Wybuchłam spazmatycznym płaczem. Przekazałam telefon matce. Jąkała się.   'Przecież jest taki młody  silny  wyjdzie z tego.' Usłyszała dokładne wyjaśnienie stanu zdrowia najbliższej mi osoby. Zachowała zimną krew. Rozłączyła się. Odpaliła samochód.

waniilia dodano: 12 października 2011

Nie odzywał się od dwóch godzin. - 'To u niego nienormalne' - mówiłam do siebie w duchu. Martwiłam się i słusznie. Pół godziny później zadzwonił telefon, myślałam, że to On. -'Cześć Skarbie' - powiedziałam, z mimowolnym uśmiechem na ustach. - 'Niestety nie rozmawia Pani, ze swoim chłopakiem, Dr. Nowak przy telefonie.' Zaniemówiłam. Lekarz kontynuował. - 'Wypadek. Wszyscy nie żyją, ocalał jedynie On, siedział na najdogodniejszym miejscu, ale, doskonale wiemy, że nic z niego już nie będzie.' Wybuchłam spazmatycznym płaczem. Przekazałam telefon matce. Jąkała się. - 'Przecież jest taki młody, silny, wyjdzie z tego.' Usłyszała dokładne wyjaśnienie stanu zdrowia najbliższej mi osoby. Zachowała zimną krew. Rozłączyła się. Odpaliła samochód.

od tygodnia nie odzywam się do mamy  dlatego że wyprała tą bluzę  przesyconą jego zapachem. dziś już nie należy do mnie  jest jego.

waniilia dodano: 12 października 2011

od tygodnia nie odzywam się do mamy, dlatego że wyprała tą bluzę, przesyconą jego zapachem. dziś już nie należy do mnie, jest jego.

przecież tak naprawdę nie jestem Tygrysem  napisz  nie ugryzę.

waniilia dodano: 12 października 2011

przecież tak naprawdę nie jestem Tygrysem, napisz, nie ugryzę.

to nie moja wina  że kocham niegrzecznych chłopców  którzy nie stronią od narkotyków  alkoholu  papierosów i panienek  a potem łamią mi serce na milion kawałków.

waniilia dodano: 12 października 2011

to nie moja wina, że kocham niegrzecznych chłopców, którzy nie stronią od narkotyków, alkoholu, papierosów i panienek, a potem łamią mi serce na milion kawałków.

zmieniłam pościel  bo pachniała Nim. otworzyłam butelkę czerwonego wina. wybrałam znajomy numer telefonu. na dźwięk najpiękniejszego głosu  zaczęłam rymować. usłyszałam łzy  ale dziś miałam na to wyjebane. odpaliłam fajkę i zapytałam   tego chciałeś Kotku? odpowiedziała mi głucha cisza.

waniilia dodano: 12 października 2011

zmieniłam pościel, bo pachniała Nim. otworzyłam butelkę czerwonego wina. wybrałam znajomy numer telefonu. na dźwięk najpiękniejszego głosu, zaczęłam rymować. usłyszałam łzy, ale dziś miałam na to wyjebane. odpaliłam fajkę i zapytałam - tego chciałeś Kotku? odpowiedziała mi głucha cisza.

wmawiasz sobie  że masz tylko zły dzień  a to On spowodował Twoje łzy.

waniilia dodano: 12 października 2011

wmawiasz sobie, że masz tylko zły dzień, a to On spowodował Twoje łzy.

chyba za często przeklinam  jestem kokietką  ktoś na górze obdarował mnie ciętą ripostą  ale tak naprawdę to wrażliwość najbardziej mną kieruje. oczywiście  potrafię być cholernie silna  bo radzę sobie z najmocniejszymi problemami  lecz te zupełnie proste do rozwiązania wykańczają mnie doszczętnie. dostrzegam zbyt wiele rzeczy  nienawidzę rasizmu i egoizmu. facetów traktuję przedmiotowo. palę nałogowo. nie noszę szpilek  tylko trampki. piję drinki  a nie wino. i wiesz co  jestem tu  bo muszę  nie bo chcę.

waniilia dodano: 12 października 2011

chyba za często przeklinam, jestem kokietką, ktoś na górze obdarował mnie ciętą ripostą, ale tak naprawdę to wrażliwość najbardziej mną kieruje. oczywiście, potrafię być cholernie silna, bo radzę sobie z najmocniejszymi problemami, lecz te zupełnie proste do rozwiązania wykańczają mnie doszczętnie. dostrzegam zbyt wiele rzeczy, nienawidzę rasizmu i egoizmu. facetów traktuję przedmiotowo. palę nałogowo. nie noszę szpilek, tylko trampki. piję drinki, a nie wino. i wiesz co, jestem tu, bo muszę, nie bo chcę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć