 |
już sześć miesięcy i dwa dni - zakochana szczęśliwie, bezgranicznie.
|
|
 |
ta bolesna świadomość, że po tym wszystkim potrzebujesz tak wiele by zaufać komukolwiek.
|
|
 |
jedna, nowa wiadomość, na mym starym telefonie. pewnie, jakiś konkurs esemesowy - pomyślałam. niepostrzerzenie spojrzałam na nadawcę i prawie padłam z wrażenia. nie pisał, od kilku miesięcy, a dziś odważył się, wystukać jedną głupią wiadomość. mimowolnie uśmiechnęłam się, a serce kołatało mi, w niesamowitym tempie. przymknęłam powieki, by wyobrazić sobie, co mógł napisać. po paru minutach, otworzyłam esemesa o treści - wesołych świąt, rozpłakałam się, z bezradności.
|
|
 |
po jednej z wyczerpujących kłótni, byłam podirytowana. brak słońca, czekolady i ciepła dawał mi się we znaki. wyjęłam dziesięciozłotowy banknot, z kieszeni, wyblakłych już dżinsów i rzuciłam mu, go w twarz. - 'tyle jesteś wart. - wykrzyczałam.
|
|
 |
nie jestem zazdrosna, lecz mimo wszystko, zakazuję mu imprez, innych kobiet. ma się uczyć i siedzieć w domu. nie słucha? tylko dlatego, że dziesięciu miesięcy nie jest mój.
|
|
 |
nienawidzę wszystkiego, co ty kochasz. a kocham wszystko, czego ty nienawidzisz.
|
|
 |
Mam niezachwiane pragnienie dowiedzenia się wszystkiego o wielokropkach.
|
|
 |
nie było Cię, gdy Cię potrzebowałam. standard.
|
|
 |
Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie to że nie możesz być mój i tylko mój tak jak kiedyś
|
|
 |
. potrafiłeś zawsze wrócić, co będzie jeśli kiedyś nie zdążysz ?
|
|
 |
Jeśli zwątpisz choć raz, to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotów nie będzie../xonexdwiex
|
|
|
|