|
Ty nosisz pod paznokciami coś więcej niż strzępki ekstaz zdrapane z moich pleców, gdy Ci brak powietrza. [MAŁPA]
|
|
|
Pamiętasz? Razem na zawsze, razem do piekła. [MAŁPA]
|
|
|
Trzy kule, szykuję nam piękny pogrzeb, więc odbierz to jak prezent i przestań skomleć. [MAŁPA]
|
|
|
' Najwspanialszą rzeczą, którą kiedykolwiek możesz poznać, to tylko kochać i być kochanym. '
|
|
|
Jeśli się łudzisz, że wszystko co chcesz, możesz zdobyć, to załóż nowe buty i pomyśl o tych co stracili nogi.
|
|
|
Gadasz na niego coś za plecami, dlaczego, jak jesteście sami, jesteście ziomkami. [MAŁACH]
|
|
|
Przy mnie ta kobieta, która nie będzie narzekać, a i kredyt zaufania dla mnie droższy niż moneta Wiem nie jestem łatwy zbyt często neurotyczny, wcześniej bardzo często osiągałem stan krytyczny. Wampir energetyczny to już przeszłość, że tak powiem przy Tobie mam powody do uśmiechu na co dzień, pisząc, że nie jestem godzien nie wierzyłem, że się uda, nie chciałem wierzyć w cuda była rutyna i nuda. Pijąc poranną herbatę tak spoglądam będąc w szoku jak stoisz u mego boku w tym koku w moim szlafroku ta. Odczuwam szczęście czuję piękno chwili spokój, szczęśliwy dzieciak, który pragnął żyć jestem gotów, wziąć odpowiedzialność być konsekwentnym, nie jestem święty, ale dobry powiedzmy, wiem już co mam zrobić z moim życiem przepięknym. Żeby było najlepiej jeśli nie będę przeklęty.[PEJA]
|
|
|
Kolejne święta, tak bardzo inne niż poprzednie, i tak bardzo nie chciane. I koniec kolejnego roku, jak do tej pory najgorszego roku w moim życiu. Skutki tej nieszczęśliwej 13 zostaną we mnie na bardzo długo, ale nie ma tego złego. Stałam się silniejsza, to nic że codziennie z wielką siłą uderzał we mnie ból, strach i łzy, że upadałam z myślą iż tym razem się nie podniosę. Ale miałam przy sobie Anioły, które mimo wszystko ciągnęły mnie ku górze i przytrzymywały chociaż kilka centymetrów nad ziemią. Dziękuje./neverlosehope
|
|
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
|