|
Ufam tylko słowom, ludzie zawodzą, nie wiem czy im zaufam znowu. [TMK AKA PIEKIELNY]
|
|
|
Jest w tym chemia, chociaż nie jestem chemikiem, tworzę mikstury na przemian rzucając słowem - składnikiem. [TMK AKA PIEKIELNY]
|
|
|
Co Ty sikso wiesz o mnie? Widziałaś mnie gdzieś między szkołą a domem, między prawdą, a Bogiem. Nie mówię o sobie, byle osobie, szczerze, więc skąd bierzesz te telenowele? Nie wiem. Nie potrzebuje wiele by wylecieć z mordą na Ciebie. Nic nie wiesz, a mówisz gdzie, co, z kim dzielę. To twój sport, olej go, proszę, tak będzie lepiej, bo za którymś razem mi albo komuś odjebie. Słowa bywają zbyt ciężkie, nie zdziw się gdy ktoś zawiśnie przez zwykłe brednie. Wiedz, że jeśli już do ust ktoś wkłada lufę
to za zimny spust ciągną bliscy ludzie [MAM NA IMIĘ ALEKSANDER]
|
|
|
Nie pytaj więcej co u mnie, bo mogę cię rozczarować, nie jest dobrze, chociaż wmawiam to sobie co dnia i wiesz w dzień nawet w to wierze, wtedy lepiej jest. Skoro innych umiem nabrać to dlaczego siebie nie? Uśmiech wymuszany zawsze, gdy mama o niego prosi. Gdyby wiedziała co we mnie, mogłaby się zastanowić, bo noszę pokłady gniewu, rozczarowań i emocji. [DEDO]
|
|
|
' Masz oczy by patrzeć, by działać masz ręce. Masz nogi, by prędzej biec za swym szczęściem. Masz gardło, by krzyczeć o tym, co czuje serce i skoro masz to wszystko, to czego chcesz więcej?
|
|
|
To motyle, które wypełniają przestrzeń czasem bez kursu lecą w nowe miejsce. Jeśli złapiesz je zostawiają pył na Twojej ręce i sprawiają, że nic nie jest już jak wcześniej.
|
|
|
Znów nie śpię, bo z Tobą piszę, jak nie pisze to też nie śpię, bo albo o Tobie myślę, albo widzę Ciebie we śnie. [TMK aka Piekielny]
|
|
|
Oddać Ci serce wraz z nim moją duszę i w końcu przestać myśleć, że któreś z nas może tu umrzeć... [BLIZNA]
|
|
|
"Cały mój świat mieści się w jednej parze oczu"
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz.
Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać.
Uzależniam cię na dobre, może lepiej, może lepiej nie zaczynać.
|
|
|
zacznij krzyczeć jak zobaczysz znak zakrwawionych nożyczek
|
|
|
nie sądziłeś z rana, że wieczorem skończysz jak ofiara
|
|
|
|