|
Przypomniłmi się maj rok temu ... Wtedy nie pozwoliłam CI odejśc . Teraz też jest maj , i też nie dam CI tak odejśc , historia zatacza koło , ale czy musimy znów czekac do sierpnia ? Nie możemy już zacząc od nowa , tym razem pomijając ten przeklęty grudzień ?
|
|
|
Minęło tyle miesięcy, a Ty masz mnie gdzieś pomimo tego że tak sie staram .
|
|
|
stała przed jego domem, w słuchawkach leciało Guns n' Roses Don't cry, łzy spływały jej po policzkach, nagle zgasły światła u niego w domu, wyszedł.. zapytał co się stało?' wszystko wytłumaczyła, on stał jak mur, nie mógł tego wszystkiego zrozumieć, tego że może go ktoś tak kochać jak ona, wtedy zrozumiał że coś do niej czuje, mocno ją przytulił, ona gwałtownym ruchem odpychając go spadła na ziemię, on podał jej rękę a ona tylko wykrzyknęła że niech idzie bo czeka na niego przecież inna a on tylko odpowiedział ' - nie ma innej, tylko Ty się dla mnie teraz liczysz, przepraszam wiem że to ja do tego wszystkiego doprowadziłem '' ona podniosła się i przytuliła go tak mocno jak umiała i nie chciała go puszczać, podniósł jej głowę i pocałował, po tym wszystkim byli razem.. musiało do tego wszystkiego dojść żeby on w końcu zrozumiał że był dla niej wszystkim. / ♥
|
|
|
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło.
|
|
|
Oglądałam Fineasza i Ferba , więc wiem gdzie jest Pepe dziwko ! :3
|
|
|
Robiłam dzióbek do zdjęc , więc wiem co to modeling , dziwko ! ;3
|
|
|
So many nights, I wonder why. What can I do to make it right? Everything will be all right.
|
|
|
Na kolanach, ona zapłakana na podłodze ten beznadziejny żywot -wcale nie potrzebny
|
|
|
` a teraz znowu mam ochotę
położyć się obok Ciebie,
wtulić w Twoją koszulkę i
zaciągnąć się Twoimi perfumami,
jak ulubionymi papierosami.'
|
|
|
zdradę jesteś w stanie wybaczyć. bo Ci zależy. bo nie chcesz go stracić. ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.
|
|
|
żyję. oddycham. tak jak prosiłeś. wieczorami biorę lekki nasenne z nadzieją, że nie będę miała znów koszmarów. z Tobą w roli głównej. Ciebie, umierającego. Twoją ostatnią prośbą było to, żebym żyła. przecież doskonale wiesz, że nigdy nie byłabym Ci w stanie odmówić. po przebudzeniu łykam garść tabletek przeciwdepresyjnych. lekarze twierdzą, że pomagają. ja czuję się tylko odurzona, niczym na haju. ale to nie zmienia postaci rzeczy. to nie zmienia faktu, że nadal Cię czuję. że nadal Cię słyszę. że wciąż widzę Ciebie obok siebie. z domu wychodzę sporadycznie. przestałam dbać o tak nieistotne sprawy jak wygląd czy przyklejony do twarzy uśmiech. ludzie z obawy na to jak zareaguję nie pytają o moje samopoczucie. traktują mnie jak wariatkę. jak uciekinierkę z zakładu psychiatrycznego. tylko dlatego, że kochałam. tylko dlatego, że oddałam swoje serce do depozytu osobie, która nie żyje. osobie, która zabrała narząd odpowiedzialny za mój uśmiech, razem ze sobą. bezpowrotnie
|
|
|
|