 |
Nigdy nie podejmuj ważnych decyzji, gdy jesteś zła i nie składaj obietnic, gdy jesteś szczęśliwa. / fuckthelove
|
|
 |
Wszystko jest dobrze dopóki nikt tego nie spieprzy. / zozolandia
|
|
 |
zgasłam, równie nagle jak ta żarówka. coś poszło nie tak. w jednej sekundzie, z krótkim brzękiem rozprysnęłam się na malutkie elementy. przestałam świecić. już nie wołałam o pomoc, już była cisza, wyłącznie cisza. w grobowym milczeniu, zniszczona, zmiażdżona rzeczywistością, przestraszona, trzęsąc się, patrzyłam za odchodzącą miłością.
|
|
 |
krzyczę, nie wydając z siebie dźwięku. wykrzykuję twoje imię, wołam o pomoc. czuję, jak pętla zaciska mi się na szyi. dusi mnie i nie mogę złapać oddechu. kolejna rana nie przestaje krwawić. i to we mnie milknie, jedyny odważny głos, którym umiem się do ciebie zwrócić. zostało tylko echo, wciąż nieme łkanie. chodź tu. uratuj mnie. / smacker_
|
|
 |
- Klaudia, co to za sms ' to o której do mnie w sobotę przyjedziesz, sucz? ' - Oo, bicz napisała! / rozmowa z mamą ; D
|
|
 |
żegnał mnie różami i wyraźnym bólem w oczach. - nie chcesz odchodzić. nie chcesz mnie zostawiać, widzę to. - wyrzuciłam Mu. - zdobywanie Cię było, jak podróż pociągiem. kolejne stacje. tudzież, pierwszy dotyk Twojej dłoni. pierwszy, nieśmiały buziak w policzek dany Ci na pożegnanie. w końcu coraz gorętsze pocałunki i szeptane z niepewnością wyznania. kiedy już prawie dotarłem do celu, nastąpiła awaria. cholera, banalnie to brzmi. mój pociąg się wykoleił. kilometr od Twojego serca. - abstrakcyjnie przedstawił naszą historię, po czym wziął głębszy oddech. - kochasz. kochasz Go, nie mnie.
|
|
 |
Przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków... Za bardzo przypominały mi Ciebie, leżącego tuż obok mojego ciała. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami. [ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wybaczam. Cholera, znowu wybaczam. I pewnie gdybyś teraz przyjechał... zrobiłabym herbatę i wtuliła się w Ciebie najmocniej jak potrafię . ! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Lubię patrzeć na niego ukradkiem. Kątem oka zerkać na jego postawną budowę ciała. Na ten szczery i wyjątkowy uśmiech. Zniewalające z nóg tęczówki. Każdą przerwę spędzam na bezinteresownym zatapianiu wzroku w jego osobie. Jest mi z tym dobrze. Stoję i podziwiam wiedząc, że nigdy mnie nie zrani. Nigdy nie dowie się o moim istnieniu. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Pierwsze zakochanie jest najtrwalsze, najsilniejsze i najpiękniejsze, choć zazwyczaj nieszczęśliwe.
|
|
|
|