 |
|
Już klękałem, pragnąc Cię o to zapytać. Ledwie zdążyłem powiedzieć -'wyjdziesz'- , a Ty wyszłaś, trzaskając drzwiami.
|
|
 |
|
Kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest wstać i walczyć od nowa.
|
|
 |
|
2. Pamiętajcie, że nikomu nie musicie się tłumaczyć ze swojego życia, ani nikt nie musi tłumaczyć się Wam. Każdy przeżywa je i tak sam, nikt za nas tego nie zrobi. Ufajcie ludziom, którzy potrafią mówić prawdę w cztery oczy i co najważniejsze - tym, którzy potrafią się szczerze cieszyć nie tyle ze swoich własnych, ale i Waszych sukcesów..
|
|
 |
|
1. Wiecie czego najbardziej nie lubię w ludziach? Wykorzystywania czyjegoś wrażliwego sumienia. Ahh.. i wzbudzania poczucia winy, choć tak naprawdę człowiek nic złego nie zrobił tylko musiał coś wybrać. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że z niektórymi sprawami, problemami, miejscami bądź nawet ludźmi należy się rozstać i nie chodzi tutaj o jakąkolwiek dumę, ale o spokój wewnętrzny bo chyba to daje tak naprawdę największe szczęście. Poza tym można to jeszcze wtyłumaczyć w taki sposób, iż po jaką cholerkę mamy otaczać się ludźmi którzy potrafią jedynie oceniać innych, nie mając zamiaru odrobinę spojrzeć na samych siebie czy też zamiast powiedzieć nam w twarz co naprawdę myślą, robić to zaraz po tym jak znikamy za pierwszym lepszym 'rogiem'.
|
|
 |
|
Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce.
|
|
 |
|
Uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno. Uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele.
|
|
 |
|
Czasem kiedy myślę o tym co robiłam, ile dałam, żeby go zdobyć, żeby mnie kochał, myślę o tym i jest mi wstyd... Dać wam radę? Nie warto walczyć o coś czego nie ma, serio.
|
|
 |
|
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
|
|
 |
|
wciąż słyszę Twój szept za drzwiami, odgłos stawianych kroków za ścianą. jesteś tam, widzę Cię, stoisz kilka metrów dalej. uśmiechasz się, robisz to tak cudownie. z oddali widzę w Twoich oczach siebie, nasze wspólne wspomnienia, które powodowały przypływ endorfin we krwi. zamykam oczy, czuje Twój oddech na mojej szyi, czuje Twoją dłoń na moim biodrze. odnalazłam spokój, Twój dotyk zniwelował tęsknotę.. otwieram oczy, Twój obraz się rozpłynął. gdzie jesteś? przyjdź proszę, czekam. cisza zabija, daj mi znak.. znów byłeś tylko w mojej wyobraźni, kiedy naprawdę staniesz tuż obok? /rjj
|
|
 |
|
'Jestem z pokolenia, które znało swoje ograniczenia i wiedziało, że ich nie przeskoczy. Z pokolenia orłów, którym wmawiano, że są kurami i skrzydła nie służą im od latania. Z pokolenia dziobiącego ze spuszczoną głową. Dlatego kiedy podniosłem głowę, rozłożyłem skrzydła, odbiłem się od ziemi i wzniosłem wysoko, to wiedziałem już, że nigdy, ale to przenigdy nie chcę wrócić do kurnika. Wiedziałem, że chociaż się boję latać i mam lęk wysokości, to choćbym miał się porzygać ze strachu, nie dam się już ściągnąć na ziemię. I Tobie też tego życzę. Podnieś głowę. Spójrz w niebo i poleć.'
|
|
 |
|
'Klęczy przed figurą, a diabła ma za skórą.'
|
|
 |
|
'Jeszcze raz i nie wybaczę.'
|
|
|
|