 |
Kiedy ty chcesz tego jednego nagle wszyscy inni chcą ciebie"
|
|
 |
Ludzie lubią komplikować sobie życie, jakby już samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane."
|
|
 |
Od dziecka mam dogłębne poczucie samotności. Możliwe, że inni też się tak czują, ale nie będę przecież biegać po ulicach i pytać ludzi, czy są tak samo samotni jak ja. Wylądowałbym pewnie w zakładzie zamkniętym.
|
|
 |
Nie mieli facebooka, nie mieli komórek, więc okoliczności na nich wymuszały to, że musieli być ze sobą, żeby porozmawiać, żeby się poczuć, żeby się zakochać, znienawidzić oni musieli się dotknąć i trochę poobcować ze sobą, no my... my niekoniecznie już musimy."
Józef Pawłowski
|
|
 |
Najgorsze są te nadzieję kiedy już sam nie wiesz po co je do cholery ciągle masz"
|
|
 |
I dziękuję za te wszystkie kłamstwa,
Przez chwilę wydawały się być miłe."
|
|
 |
Chciałbym zacząć wszystko od nowa,
Zamiast wymieniać spojrzenia,
Zacząć wymieniać słowa."
|
|
 |
Może lepiej zakończyć ten rozdział,
Skoro nie potrafię powiedzieć Ci
Kim dla mnie jesteś."
|
|
 |
I stałam się pierdoloną lekomanką, lecz dotarło to do mnie dopiero po czasie. Jedna mała tabletka, niczym nie wyróżniająca się w śród innych. Jedyna różnica to skład, które nie możemy spostrzec gołym okiem, chociaż i tak nie do końca. I tak łykam jedna i drugą, dochodzi do przynajmniej 20. Jest już na zegarku 5, a ja wciąż mam zdrętwiałe usta i miękkie ciało, a umysł czysty jak nigdy. Wolę to niż najróżniejsze narkotyki... chwila w której znikają mi myśli.
|
|
 |
"Tego wieczoru rzucono moją monetą, resztka życie, orzeł śmieć. Na dwoje babka... żyjesz albo umierasz. To nie bulwar zachodzącego słońca. Miałam żyć. Miałam być łowcą nagród. "
|
|
 |
kiedy milkną już brawa, cieszy się TYLKO jeden
|
|
 |
Niedosyt, emocje, niepewność strach. Tak wiele myśli skrywało się za wszystkim co nieuniknione. Wyrzuty sumienia stały się silniejsze niż przypuszczałam, że mogą być. Zaatakowało mnie wszystko od środka. Uciekłam więc w pracę, to pozwoliło mi choć na chwilę się oderwać od tego co było. Od tego co wciąż idzie za mną. Czuję się źle, bo oszukuję samą siebie. Czuję się beznadziejnie, bo na nowo nie umiem sprostać wyzwaniu jakim jest bycie przyjaciółką na dobre i na złe. Nie umiem powiedzieć nic co mogłoby usprawiedliwić moją ciszę. Lecz czy ja chcę to robić? Nie, nie chcę się usprawiedliwiać, nie chcę mówić o mojej ciszy, o milczeniu, które stworzyłam. Nie chcę kłamać, nie chcę mówić również prawdy. Boję się, że moja cisza zniszczy to czego długo szukałam. Boję się, że stracę to na co czekałam całą wieczność. Bo jestem zdolna do niszczenia swojego życia, mam dar, którego ludziom często brakuje. Niszczę to na czym mi zależy, a później zatracam się w syfie swojej egzystencji.
|
|
|
|